Niestety, tuż po osiągnięciu nowego rekordu przez krajowy indeks szerokiego rynku na GPW zjawiło się widmo korekty. Nastroje na rynkach nieco psują informacje na temat rozwoju pandemii z kilku krajów. Z drugiej strony maleje presja podwyżek stóp procentowych przez banki centralne.
Na GPW główne indeksy zanotowały istotne spadki już we wtorek. W środę sesja zaczęła się dość spokojnie. W przypadku WIG20 popyt bronił poziomu 2250 pkt, czyli okolic minimów z poprzedniego dnia. W tle mieliśmy całkiem udaną sesję na Wall Street oraz spokojny początek handlu na innych europejskich rynkach. Z czasem jednak przewaga podaży zaczynała rosnąć, natomiast spadki dotykały przede wszystkim banków. Jednocześnie zaczęły mocno spadać rentowności (rosnąć ceny) obligacji skarbowych. Był to oczywiście efekt najnowszego odczytu inflacji, która tym razem była niższa niż oczekiwano. Jak wynika ze wstępnych szacunków GUS-u, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w czerwcu o 4,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,7 proc. w maju.
Ekonomiści spodziewali się, że inflacja latem nieco wyhamuje, ale łagodniej i z nieco innych powodów. Analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oceniają, że za wyhamowaniem inflacji bazowej stoi wolniejszy wzrost cen usług. Nieco niższa inflacja przekłada się na ograniczenie presji podwyżek stóp procentowych przez NBP. W ostatnich miesiącach był to silny bodziec dla banków, które stały się najsilniejszym sektorem na GPW. Pod koniec środowej sesji indeks WIG-banki zniżkował jednak o około 5,3 proc. Grupa spółek finansowych zamykała tabelę krajowych blue chips. Na dole znalazły się Pekao, Santander oraz PKO BP. Pandemia nie daje o sobie zapomnieć, co z kolei przypomina inwestorom o spółkach działających w branży medycznej. Przykładem jest 4,5-proc. wzrost akcji Mercatora.
WIG20 ostatecznie zamknął dzień zniżką o 1,76 proc., do 2218 pkt. Wygląda na to, że podaż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a kolejnym celem sprzedających będą okolice 2200 pkt, gdzie kształtował się dołek w połowie czerwca. Jeszcze większą zniżkę, sięgającą 2,2 proc., ma za sobą mWIG40. Z kolei sWIG80 stracił w środę 1,25 proc. Łączny obrót na GPW zbliżył się do 1,6 mld zł.
Jeszcze silniejszy sygnał zwrotu trendów nadszedł z rynku długu. Rentowności papierów dziesięcioletnich pod koniec dnia sięgały 1,63 proc. (najniżej od przełomu kwietnia i maja) w porównaniu z 1,766 proc. na zamknięciu we wtorek. Przypomnijmy, że jeszcze w połowie maja oprocentowanie papierów dziesięcioletnich zbliżyło się do 2 proc.