Wczoraj WIG20 wykazał się siłą pod koniec sesji i wzrósł o 0,6 proc. Początek piątkowego handlu wskazuje na lekką przewagę niedźwiedzi i WIG20 spada o 0,1 proc. Na minusie otworzyły się także mWIG40 i sWIG80. Z kolei WIG, który w ostatnich dniach bił rekordy spada o 0,15 proc.
Indeksy na amerykańskiej giełdzie zakończyły dzień nad kreską. S&P 500 wzrósł o 0,3 proc., ustanawiając w trakcie sesji historyczny szczyt na poziomie 4461 pkt. To już 47. ustanowienie rekordu przez ten indeks w tym roku. Również Dow Jones zdołał wznieść się na historyczny szczyt 35510 pkt., jednak zyskał skromne 0,04 proc. Technologiczny Nasdaq również podąża w kierunku rekordu, dzięki wczorajszemu wzrostowi o 0,35 proc.
Wsparciem dla amerykańskiego rynku akcji były wczoraj m.in. dane z rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy wyniosła 375 tys. Oznacza to spadek o 12 tys. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Optymizmu na rynkach nie psuje nawet rosnąca liczba zakażeń koronawirusem.
- Wariant delta z pewnością stanowi ryzyko i może nieco osłabić sytuację - powiedziała Kathy Bostjanic, ekonomistka z Oxford Economics. - Ale nasz podstawowy pogląd jest taki, że z każdą kolejna falą rynek pracy i gospodarka reagują coraz słabiej - dodaje.
Na azjatyckich giełdach po raz kolejny indeksy spadły. Południowokoreański Kospi ma za sobą 7. sesję na minusie z rzędu. Notowania Samsung Electronics spadły o ponad 3 proc. Po ponad 1 proc. taniały także walory spółek powiązanych z koncernem, takich jak Samsung C&T, Samsung Life Insurance i Samsung SDS. Straty te pojawiły się po tym, jak wiceprezes Samsung Electronics Jay Y. Lee został zwolniony z więzienia, w którym przebywał z powodu zarzutów o korupcję. Ministerstwo Sprawiedliwości Korei Południowej ogłosiło na początku tego tygodnia, że Lee kwalifikuje się do zwolnienia warunkowego.