Złoto ponownie poturbowane
Patryk Pyka, DI Xelion
Czwartkowa sesja na GPW zakończyła się niemal neutralnie, jednak na poziomie poszczególnych spółek nie brakowało zmienności. WIG20 zakończył ostatecznie notowania ze wzrostem o 0,1%, generując przy tym obroty nieznacznie przekraczające miliard złotych. Warto przy okazji wspomnieć, że dziś przypada dzień rolowania kontraktów terminowych, który znany jest jako „dzień trzech wiedźm". Można zatem spodziewać się podwyższonej zmienności szczególnie w ostatniej fazie sesji. W czwartek niemal neutralnie zakończył swój dzień również mWIG40 (-0,1%), natomiast nieco większa przecena dotknęła sWIG80 (-0,6%).
Wśród polskich blue chipów największym obciążeniem tym razem były spółki surowcowe. Akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej po trzytygodniowym rajdzie zaliczyły po raz pierwszy dzień głębszej przeceny sięgającej niemal 6%. W ślad za spadkiem cen miedzi obniżyła się również cena akcji KGHM (-3,3%), która znajduje się już niemal w okolicy sierpniowych dołków. Tymczasem po drugiej stronie rynku znalazł się Mercator (+6,8%) – producent rękawic medycznych drugi dzień z rzędu odreagowywał wcześniejszą przecenę, która trwała nieprzerwanie niemal od lipca. W przeciwieństwie do środy, dobrze zachowywał się też sektor bankowy – akcje Pekao podrożały o 1,8% a PKO BP o 1,3%.
Tymczasem na Wall Street flagowe indeksy wprawdzie zakończyły ostatecznie sesję w okolicach poziomów neutralnych, jednak należy wspomnieć, że początek notowań był kompletnie nieudany. Dane dotyczące sierpniowej sprzedaży detalicznej w USA okazały się zaskakująco dobre (+0,7% m/m vs. konsensus -0,7% m/m) – nie spodobało się to jednak inwestorom za oceanem, którym od jakiegoś czasu towarzyszy podejście na zasadzie „im gorzej, tym lepiej". Chodzi oczywiście o potencjalny scenariusz szybszego rozpoczęcia ograniczania programu skupu aktywów prowadzonego przez Fed. Czwartkowe dane wyraźnie umocniły dolara oraz rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Oberwało się również surowcom przemysłowym, jednak najbardziej poturbowane zostało złoto.
Cena kruszcu obniżyła się wczoraj o 2,2%, natomiast specyfika spadków bardzo przypominała przeceny z początku czerwca i sierpnia, które miały miejsce również tuż po publikacji lepszych od oczekiwań danych makro. Gwałtowne, nieuzasadnione napływy podaży były w dwóch wymienionych przypadkach skrzętnie wykorzystywane przez banki bulionowe do zamykania krótkich pozycji. Zakładamy, że tym razem mogło być podobnie, naszym scenariuszem bazowym jest powrót powyżej 1800 USD/oz.