Poranek maklerów: Początek na zielono

Korekta w Warszawie trwała w najlepsze. Wczoraj jedynie mWIG40 zakończył sesję na minimalnym plusie. Niewielkie zmiany również w USA. Za to w RFN DAX na szczycie. Analitycy liczą na otwarcie sesji na plusie.

Publikacja: 16.11.2021 09:05

Poranek maklerów: Początek na zielono

Foto: Adobestock

Dziś dwie najważniejsze dane napłyną z USA – to sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa.

Coraz bliżej 2300 pkt

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas

Na początku tygodnia WIG, głównie za sprawą największych spółek, kontynuował tendencję spadkową obserwowaną już od połowy października. Po krótkim odbiciu na początku listopada od wsparcia w rejonie 2400 pkt indeks największych spółek powrócił od zniżek zbliżając się obecnie do kolejnego okrągłego poziomu przy 2300. Wczoraj, pomimo odbicia walorów Allegro, które wcześniej ciążyły wycenie WIG20, indeks w dół ciągnęły notowania sektora energetycznego, paliwowego i surowcowego. Stało się to za sprawą doniesień o możliwych rozwiązaniach w tzw. pakiecie antyinflacyjnym, który przygotowuje rząd i które dotyczyłyby m.in. ograniczenia cen paliw, co skutkowałoby obniżeniem rentowności krajowych rafinerii i stacji benzynowych. Inwestorzy w tym kontekście mogą obawiać się także mniejszych niż oczekiwania spółek i mniejszych niż wynika to z rosnących kosztów podwyżek cen prądu w taryfach detalicznych, co z kolei odbija się w notowaniach spółek energetycznych. Akcje JSW, a w ślad za nimi pozostałych spółek wydobywczych (KGHM, LW Bogdanka, ale także Famuru albo PKP Cargo), spadały po komunikacie o obniżeniu przez JSW oczekiwań odnośnie do wolumenu wydobycia węgla w br.

Tym samym indeks WIG20 negatywnie wyróżnił się na tle sesji w Europie, gdzie obserwowaliśmy niewielkie wzrosty. Nie zmieniają one obrazu tamtejszych rynków, które wybiły się w ostatnich tygodniach na nowe, roczne maksima i powoli kontynuują hossę. Bez większych zmian przebiegała natomiast sesja na Wall Street, gdzie główne indeksy zakończyły dzień na poziomach z końca ubiegłego tygodnia, na co wpływ miał brak publikacji istotniejszych danych ekonomicznych w poniedziałek.

Z większą zmiennością mieliśmy do czynienia na rynku walut i surowców – amerykański dolar kontynuował umocnienie i jest na najwyższym od 16 miesięcy poziomie względem koszyka walut, co z kolei negatywnie wpłynęło na kwotowania większości surowców na wczorajszej sesji.

Dziś na rynkach zwracamy uwagę na publikację zrewidowanego odczytu PKB strefy euro za III kwartał (godz. 11:00), wyników sprzedaży detalicznej w USA za październik o godz. 14:30 oraz liczne wypowiedzi członków Fedu, jak i szefowej EBC Christine Lagarde. Krajowi inwestorzy poznają natomiast wskaźniki inflacji bazowej za poprzedni miesiąc.

Bardzo słaby początek tygodnia WIG20

Kamil Cisowski, DI Xelion

Większość europejskich rynków rozpoczynała nowy tydzień w okolicach poziomów neutralnych lub delikatnie pod kreską, ale trwająca do końca sesji przewaga byków, wsparta solidnym otwarciem w USA zaowocowała lekkimi wzrostami – główne indeksy zyskiwały od 0,16 proc. (IBEX) do 0,53 proc. (CAC40). Przeciwną drogę niestety obrała Warszawa, gdzie po osiągnięciu szczytu notowań w godzinach przedpołudniowych rozpoczęły się stopniowe spadki, zakończone zamknięciem w okolicach dziennych minimów. WIG20 stracił 0,98 proc., a sWIG80 0,56 proc., jedynie mWIG40 wzrósł o symboliczne 0,01 proc. Najsłabszą spółką pierwszego szeregu było JSW (-8,29 proc.) po obniżeniu założeń operacyjnych dotyczących produkcji węgla w tym roku, natomiast na przebieg sesji główny wpływ miał taniejący wraz z miedzią KGHM (-3,90 proc.) oraz rafinerie. Obawy o wydłużenie terminu fuzji Orlenu (-3,43 proc.) z Lotosem (-4,92 proc.) zbiegają się w czasie z rządowymi planami ustawowej regulacji marż rafineryjnych i ze sprzedaży paliw.

Główne amerykańskie indeksy „nie dowiozły" wzrostów do końca dnia, zamykając się spadkami, które w przypadku S&P 500 trzeba było liczyć na poziomie trzeciego miejsca po przecinku. Nasdaq i DJIA straciły po 0,04 proc. W centrum uwagi pozostają Tesla (-1,94 proc.) i kryptowaluty, które znajdowały się pod presją wynikającą przynajmniej w części ze zmian podatkowych w USA, będących częścią pakietu infrastrukturalnego prezydenta Bidena.

Rynki azjatyckie w większości dziś lekko rosną na fali rozmów amerykańsko-chińskich. Podstawowe zagrożenie dla rynku pozostaje jednak niezmienione, mimo że deweloperzy robią na razie wszystko, by zdobyć kapitał na spłatę obligacji. Sunac pozyskał 954 mln USD z emisji nowych akcji i sprzedaży części jednostki zarządzającej nieruchomościami, China Aoyuan Group ogłosiła, że będzie sprzedawała swoje inwestycje w Hong Kongu ze stratą. Choć tego rodzaju działania są kosztowne z perspektywy kapitalizacji, przyniosły efekt w postaci ustanowienia szczytu rentowności obligacji high-yield w okolicach 25 proc. i wycofania się w okolice 21 proc. Wciąż są to jednak poziomy bardzo odległe od wrześniowych, a ubiegłotygodniowa passa długu może zostać przerwana nawet pojedynczymi informacjami o kolejnych niewypłacalnościach.

Przyzwoita sesja na Dalekim Wschodzie może wesprzeć notowania w Europie pomimo braku oznak słabnięcia trwającej na kontynencie fali COVID-u i coraz bardziej kontrowersyjnych działaniach niektórych rządów. Na czoło w swojej polityce wobec osób niezaszczepionych wysunęła się Austria, gdzie policjanci mogą weryfikować paszporty COVID-owe i nakładać indywidualne lockdowny, a mandaty dla obywateli, którzy pomimo braku dowodów szczepienia chcieliby skorzystać z kina czy siłowni sięgają 500 euro.

Bloomberg zwraca uwagę, że pozytywna sesja może czekać sektor produkcji półprzewodników na kontynencie, który wkrótce może uzyskać silne wsparcie KE w drodze do przynajmniej częściowego uniezależnienia producentów z wrażliwych na obecny kryzys podażowy sektorów od dostaw w Azji.

W kraju w centrum uwagi znajdzie się odczyt inflacji bazowej, oczy inwestorów zwrócone będą też zapewne na Węgry, gdzie MNB zapewne podniesie główną stopę z 1,80 proc. do 2,1 proc. W ostatnich dniach członkowie RPP próbują tymczasem tonować oczekiwania dotyczące skali zacieśnienia monetarnego w kraju – J. Kropiwnicki i E. Łon nie wykluczają, że w grudniu zagłosują przeciw podwyżce.

W Azji spokojniej

Piotr Neidek, BM mBanku

Trzecia linia warszawskiego parkietu wydaje się być coraz słabsza. sWIG80 zamknął się wczoraj na najniższym poziomie od miesiąca. Obecnie testowane są sierpniowe szczyty, które wprawdzie nie są kluczowe w obronie układu hossy, ale mogą okazać się pomocne w zatrzymaniu korekty. W strefie 21200 pkt przebiega linia lokalnego trendu wzrostowego, dlatego też byki mogą powalczyć o jej utrzymanie.

Ciekawie prezentuje się sytuacja techniczna indeksu WIG. Wczoraj doszło do przetestowania strefy wsparcia wyznaczonej przez dolne ograniczenie kanału jak i wrześniowe szczyty. Poziom 72000 punktów może okazać się przełomowy dla byków, ale także i dla niedźwiedzi. Zamknięcie dnia poniżej mogłoby okazać się pretekstem do wykonania spadkowej kontry w kierunku 68000 pkt. Właśnie tam znajduje się bardzo ważne średnioterminowe wsparcie wyznaczone m.in. przez 38,2-proc. zniesienia poprzedniej zwyżki.

Wtorek na azjatyckich parkietach przebiega względnie spokojnie. Największe straty odnotowuje indeks w Sydney, jednakże skala spadków jest niewielka (-0,7 proc.). Czerwień widoczna jest także Szanghaju, jednakże aktywność niedźwiedzi jest mocno ograniczona. Shanghai Composite Index, kwadrans po godzinie 7:00, tracił jedynie 0,1 proc. co można uznać za kosmetyczną zmianę. Problemy z kontynuacją wzrostów widać w Tokio, gdzie Nikkei 225 odbił się od psychologicznego oporu 30000 punktów. Najlepiej radzą sobie byki z Hongkongu. Lokalny indeks zyskuje obecnie 1,1 proc., a tym samym kontynuowany jest ruch wzrostowy w ramach prawego ramienia formacji oG&R. Struktura ta ma prawo okazać się pomocna w zakończeniu trendu spadkowego i powrocie benchmarku Hang Seng na tegoroczne maksima.

Poranne notowania kontraktów na S&P 500 wskazują na lekką przewagę sprzedających. Po neutralnym otwarciu tygodnia (wczoraj indeks S&P 500 finiszował na wysokości piątkowego zamknięcia), niedźwiedzie jak na razie pozostają zdystansowane do poniedziałkowego sygnału SELL by MACD. Wskaźnik impetu wygenerował sygnał sprzedaży, co może utrudnić dalsze wzrosty. Z drugiej jednak strony zeszłotygodniowa obrona wsparć pozwala bykom na zachowanie pozycji dominującej na Wall Street. Także DJIA jak i Nasdaq zdołały pozostać na neutralnych poziomach. To co może jednak wskazywać na to, że S&P 500 ma za sobą szczyt, to nakładanie się na siebie poziomu zniesienia 38,2 proc. ostatniej zwyżki z wrześniowym szczytem.

Na niemieckim parkiecie jak na razie przewagę mają byki. Wciąż dobrze radzą sobie druga  i trzecia linia Deutsche Boerse. mDAX ponownie zaczął się kierować na północ. Wczorajsze zamknięcie wypadło na najwyższym od tygodnia poziomie. sDAX reprezentujący najmniejsze spółki, zamknął się powyżej wrześniowych szczytów, co można uznać za udaną obronę średnioterminowego wsparcia. Natomiast DAX finiszował na historycznie wysokich poziomach. Wsparciem pozostaje 15977 i do tej wysokości sytuacja techniczna jak na razie pozostaje optymistyczna. Problemem może okazać się jednak powrót wykupienia a tym samym rosnąca presja na korektę.  zag

Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań