Jakie są oczekiwania krajowego rynku obligacji co do decyzji RPP w tym roku? Czy środowe posiedzenie może przynieść zaskoczenie?
Wycena krajowych obligacji skarbowych zakłada obniżkę stopy referencyjnej o kolejne 50–75 pkt baz. jeszcze w bieżącym roku. Zaskoczenia są niejako wpisane w działania RPP. Byliśmy niemal przekonani, że we wrześniu stopy zostaną obniżone – w podstawowym scenariuszu o 25 pkt baz., choć zastanawialiśmy się również nad ruchem w dół o 50 pkt baz. Ostateczna decyzja okazała się jednak dla wszystkich szokiem. Zaskoczenia, choć w mniejszej skali, możemy się spodziewać również w środę, choćby dlatego, że nie mamy silnego konsensusu wśród analityków i ekonomistów. Jest wielu zwolenników zarówno braku standardowej obniżki o 25 pkt baz., jak i obniżki o 50 pkt baz. W efekcie już teraz możemy powiedzieć, że prawdopodobnie większość z nich się pomyli. Mnie osobiście najbliżej jest do ostatniego wariantu, choć ruch o 25 pkt baz. wydaje się bardziej rozsądny.
Rentowności amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych znów wzbijają się na szczyty. Dlaczego?
Zachowanie amerykańskich obligacji już od dłuższego czasu nie ma nic wspólnego z obawami inflacyjnymi. Patrząc na relacje pomiędzy zwykłymi obligacjami a obligacjami inflacyjnymi czy też na swapy inflacyjne, widzimy, że długoterminowe oczekiwania co do inflacji są w tym roku na stabilnych poziomach. Rentowności obligacji skarbowych jednak rosną i jest ku temu przynajmniej kilka powodów. Amerykański rząd notuje wysokie deficyty fiskalne, a dodatkowo przed nami rok wyborczy w którym ani demokraci, ani republikanie nie będą myśleli o zaciskaniu pasa. Inwestorzy, widząc strukturalnie wyższą podaż obligacji, po prostu odpowiednio dostosowują ich cenę rynkową. Pojawiają się wręcz obawy o tzw. dominację fiskalną, czyli sytuację, w której dług i deficyty fiskalne są tak wysokie, że polityka monetarna staje się bezskuteczna w walce z inflacją. Mamy też wiele głosów, że w popandemicznym świecie tzw. realna stopa procentowa równowagi (czyli stopa ponad poziom inflacji zapewniająca wzrost gospodarczy zgodny z potencjałem i stabilną inflację) znajduje się na strukturalnie wyższym poziomie niż kiedyś. Wreszcie, amerykańska gospodarka pomimo dotychczasowych podwyżek stóp procentowych nie chce znacząco zwolnić, co stwarza przestrzeń do wzrostu rentowności obligacji bez wzrostu oczekiwań inflacyjnych.
Oprocentowanie amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zbliża się do poziomów papierów dwuletnich. Jaki jest to sygnał dla inwestorów?