Zarządzający zalecają ostrożność

Eksperci TFI są zgodni co do jednego – inwestorów w najbliższych miesiącach czeka jeszcze sporo niespodzianek. Trzeba pamiętać o dywersyfikacji, zarówno jeśli chodzi o rodzaje aktywów, jak i geograficznej.

Aktualizacja: 22.03.2022 21:44 Publikacja: 22.03.2022 21:00

Zarządzający zalecają ostrożność

Foto: Adobestock

I kwartał pomału się kończy. Niestety, dla zdecydowanej większości uczestników funduszy okres ten nie był udany. Straty przyniosły akcje i obligacje, natomiast szczęśliwcom udało się zyskać dzięki funduszom surowców (zarówno szerokiego rynku, jak i metali szlachetnych).

Ile dadzą obligacje

Prawie wszystkie główne grupy funduszy są pod kreską, licząc od początku roku, a wiele jest na minusie w okresie ostatnich 12 miesięcy. Realne stopy zwrotu należy jeszcze pomniejszyć oczywiście o inflację, która akurat w lutym przyhamowała do 8,5 proc., jednak w tym roku będzie zapewne dwucyfrowa. Jakie pomysły mają zarządzający na II kwartał? Piotr Zagała z BNP Paribas TFI zaleca dużą dywersyfikację portfela. – Przede wszystkim inflacja powoduje, że nasze oszczędności nie mogą sobie leżeć i tracić na wartości. Trzymanie gotówki to strata około 10 proc. w skali roku. Dlatego też należy inwestować – przyznaje.

Po kiepskim początku roku dla akcji i obligacji inwestorzy czują się niezbyt pewnie przed kolejnym kwartałem. Zawodzą zarówno akcje, jak i obligacje. Zagała zwraca uwagę, że rentowności obligacji w Polsce wynoszą 6–11 proc. w zależności od tego, czy są to papiery skarbowe, korporacyjne, krótko- czy długoterminowe. – Fundusze rynku pieniężnego powinny przynieść taką stopę zwrotu w skali najbliższych 12 miesięcy – szacuje. Jak jednak zauważa, jest to nadal mniej niż inflacja. Według Huberta Kmiecika, dyrektora inwestycyjnego w Amundi Polska TFI, przy obecnych poziomach i wysokich rentownościach szczególnie fundusze obligacji krótkoterminowych wydają się bardzo atrakcyjne. – Rynki akcji mogą nadal znajdować się w stanie podwyższonej zmienności. Poza niewiadomą co do rozwoju sytuacji w Ukrainie, nad gospodarką światową ciąży widmo stagflacji. Jednak głębsze spadki na rynkach akcji powinny być wykorzystywane do budowania długoterminowych inwestycji – zaznacza. W ocenie zarządzającego BNP Paribas TFI w Polsce wskaźniki wycen akcji są dość nisko, w związku z tym tego typu aktywa powinny dać ochronę przed inflacją. Z drugiej strony dużo spółek napotka problemy z łańcuchem dostaw, przenoszeniem kosztów na odbiorcę. – Konieczna będzie dobra selekcja. Podobnie będzie ze spółkami w Europie. W USA z kolei jest dość drogo, a stopy procentowe rosną – podkreśla Zagała. – Nie stoimy przed łatwym wyborem i dlatego trzeba się mocno dywersyfikować – przypomina.

Czytaj więcej

Niskie wskaźniki wycen spółek value to za mało
Reklama
Reklama

Sporo ryzyk na horyzoncie

Podobnie w ocenie Andrzeja Nowaka, dyrektora ds. akcji w Unice TFI, w krótkim terminie inwestorzy stoją przed bardzo trudnym wyzwaniem. – Czynniki ryzyka na rynku akcji w horyzoncie kilku miesięcy są ogromne. Jednocześnie głęboko ujemne realne stopy procentowe powodują, że koszt utrzymywania środków w funduszach rynku pieniężnego jest bardzo wysoki – analizuje Nowak. – Z tego względu, mimo panującej niepewności, warto brać umiarkowane ryzyko ekspozycji na akcje, kierując się przede wszystkim trendami średnioterminowymi – podpowiada. Według Nowaka inflacja, która pozostanie z nami na dłużej, wraz ze stymulacją fiskalną (wydatki na zbrojenia i transformację energetyczną) będzie sprzyjać tradycyjnym sektorom tzw. starej ekonomii. – Akcje value (dojrzałe) powinny tym samym zachowywać się lepiej niż growth (rosnące). Skracanie łańcuchów może sprzyjać polskiej gospodarce. W tym kontekście nasz rynek, jednocześnie mocno przeważony w stronę sektorów starej gospodarki, może w średnim terminie zachowywać się relatywnie dobrze – przekonuje Nowak. Zdaniem eksperta Uniki TFI z tych samych względów słabiej mogą wypadać fundusze inwestujące w Stanach Zjednoczonych, gdzie udział spółek technologicznych w indeksach jest zdecydowanie większy niż w Europie. – Z ekspozycji sektorowych warto rozważyć spółki powiązane z energetyką odnawialną – radzi Nowak.

Czytaj więcej

Mocna końcówka roku powierników na całym świecie

Ostrożne podejście zaleca również Kacper Żak, zarządzający BPS TFI. – Wobec ryzyka spowolnienia gospodarczego przy jednocześnie wysokiej i wciąż rosnącej inflacji unikałbym funduszy obligacji długoterminowych o stałym oprocentowaniu, a do funduszy akcji podchodziłbym selektywnie. Myślę, że ciekawą propozycją byłyby fundusze spółek surowcowych albo górników złota – ocenia. Z funduszy bezpiecznych lepszym rozwiązaniem wydają się fundusze rynku pieniężnego oraz obligacji korporacyjnych, w skład których wchodzą instrumenty o względnie niskim ryzyku zmiany ceny i przyzwoitym wysokim kuponie. – Dla inwestorów z nieco dłuższym horyzontem inwestycyjnym niż kilka miesięcy mimo wszystko zalecałbym niewielki komponent ryzyka w portfelu, innymi słowy fundusze zrównoważone (mieszane).

Fundusze inwestycyjne
Przy okienkach znowu tłumy
Fundusze inwestycyjne
Giełdowa wycena Skarbca Holdingu jest obecnie mocno zaniżona
Fundusze inwestycyjne
Trudny początek września, po którym rynki mogą się długo nie podnieść
Fundusze inwestycyjne
Presja na cięcia w USA, w Europie nerwówka
Fundusze inwestycyjne
Grupa VeloBanku ściąga kolejnego specjalistę. Tym razem do swojego TFI
Fundusze inwestycyjne
Esaliens TFI zrywa z Xelionem. Doradcy odpowiadają
Reklama
Reklama