Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami
W środę Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała rekomendację dotyczącą wdrożenia do polskiego prawa dyrektywy MiFID II.
Unijne przepisy określają między innymi, w jakich okolicznościach TFI mogą oddawać część swoich przychodów dystrybutorom funduszy, np. w formie tzw. kick backów, czyli udziałów w opłacie pobieranej od klientów za zarządzanie aktywami. MiFID dopuszcza taką praktykę pod warunkiem, że wiąże się ona z podniesieniem jakości usług świadczonych inwestorom.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.