Fundacja rodzinna – pierwszy rok istnienia okiem praktyków

Rok temu – dokładnie 22 maja – weszła w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Zainteresowanie możliwościami, które daje w związku
z sukcesją, oraz budowaniem wehikułu do międzypokoleniowego przenoszenia wartości ciągle rośnie.

Publikacja: 14.06.2024 06:00

Piotr Letolc, partner, adwokat w Kancelarii RKKW – Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy

Piotr Letolc, partner, adwokat w Kancelarii RKKW – Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy

Foto: materiały prasowe

Karol Maciej Szymański, partner zarządzający w Kancelarii RKKW – Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy

Karol Maciej Szymański, partner zarządzający w Kancelarii RKKW – Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy

materiały prasowe

Przedsiębiorcy szybko dostrzegli, że dzięki fundacji rodzinnej mogą już dzisiaj zapewnić swoim najbliższym ekonomiczne bezpieczeństwo bez potrzeby rozparcelowywania zgromadzonego majątku. Zachowanie spójności aktywów i scentralizowanego władztwa nad nimi, przy jednoczesnej mnogości potencjalnych beneficjentów, to podstawowa zaleta dostrzegana w nowych rozwiązaniach prawnych.

Po ponad roku prac z przedsiębiorcami przy okazji tworzenia i organizowania ich fundacji rodzinnych (niektórzy bowiem prace koncepcyjne rozpoczęli, gdy tylko ustawa została uchwalona, a nawet jeszcze wcześniej…) notujemy dwie główne motywacje przyświecające sięganiu po nową konstrukcję prawną. Po pierwsze, zainteresowanie fundacją rodzinną w przeważającej mierze wynika z chęci zabezpieczenia (całości bądź części) aktywów przed ryzykiem rozdrobnienia czy łatwego „upłynnienia” ich przez sukcesorów (w tym spadkobierców), po to by kolejne pokolenia mogły w długiej perspektywie korzystać ze zgromadzonego majątku. Zakreślona perspektywa charakterystyczna jest dla założycieli biznesów, które po latach wytężonej pracy mają dziś postać dojrzałą oraz niebagatelną pod względem wypracowanej wartości. Pośród tej grupy znacząca jest świadomość, iż centralizacja jednocześnie posiadania i decyzyjności zabezpiecza przed konfliktami wewnętrznymi oraz może przekładać się pozytywnie na dynamikę sprawczości. Jeden z klientów zwykł nam powtarzać, że przy sterze zawsze jest miejsce dla jednego kapitana. Z innej strony pożądanym jest, by grono osób czerpiących indywidualne bezpieczeństwo finansowe z biznesu budowanego wysiłkiem całej familii było względnie szerokie. Przy takim dylemacie fundacja rodzinna jawi się jako optymalne rozwiązanie służące bezpośrednio sukcesji.

Korzyści z fundacji rodzinnej tu i teraz

Po drugie, powszechne staje się wykorzystywanie konstrukcji fundacji rodzinnej nie tyle w celu niezwłocznego przekazania sterów w biznesie, lecz jako swego rodzaju wehikułu inwestycyjnego, który służyć będzie dopiero gromadzeniu wartości ulokowanej w różnej klasy aktywach oraz reinwestowaniu generowanego w ten sposób kapitału, z możliwością swoistego „odłożenia” w czasie konieczności zapłaty podatków (nawiasem mówiąc, znacznie niższych niż np. w przypadku spółek kapitałowych). Gdy podejściu temu towarzyszy perspektywa długoterminowa oraz chęć stopniowego powiększania grona beneficjentów, działanie takie pozostaje zgodne z istotą fundacji rodzinnych. Obserwować można jednak niekiedy w praktyce, jak omawiane fundacje zdają się być tworzone niczym SPV, stricte pod obsługę określonej transakcji. W tym kontekście należy przypomnieć o ryzyku skorzystania przez organy podatkowe z klauzuli obejścia prawa, co unicestwiłoby (z nawiązką) wszystkie korzyści podatkowe, jakie w takim scenariuszu miałaby dać fundacja rodzinna.

W ostatnich miesiącach składane były wnioski o wydanie opinii zabezpieczających, w których fundatorzy wprost pytali, czy powołanie do życia fundacji rodzinnej i wniesienie do niej udziałów bądź akcji spółek prawa handlowego – w kontekście także potencjalnej przyszłej transakcji – nie stanowi unikania opodatkowania. Podkreślano przy tym, że głównym celem rozważanych działań jest zabezpieczenie majątku i spełnianie na rzecz beneficjentów świadczeń finansowych z tego majątku. Organy pozytywnie odnosiły się do takich wniosków, wskazując np. w jednej z opinii zabezpieczających, że skoro cele danej fundacji rodzinnej zbieżne są z celami, jakie przyświecały ustawodawcy wprowadzającemu do polskiego porządku prawnego omawianą kategorię podmiotów, fundacja ma typowo rodzinny oraz trwały charakter, to choć wskutek zamierzonych działań zostanie osiągnięta korzyść podatkowa, czynność taka nie będzie stanowiła unikania opodatkowania.

Podatkowe preferencje zachęcają do zakładania fundacji

Preferencje podatkowe niewątpliwie zachęcają do tworzenia fundacji rodzinnych. Po pierwsze, wniesienie majątku do tego podmiotu jest neutralne w zakresie podatków dochodowych, co potwierdził w interpretacjach indywidualnych dyrektor KIS. W szczególności jednak korzyści fiskalne mogą wiązać się z wykorzystaniem omawianych fundacji do prowadzenia działalności gospodarczej. Fundacja bowiem, jeśli jej aktywność biznesowa mieści się granicach określonych w ustawie, jest podmiotowo zwolniona z podatku dochodowego. Zastanawiając się jednak nad sięgnięciem po opisywaną osobę prawną, należy w pierwszej kolejności przeanalizować to, jak będzie wyglądała dokonywana przez fundację dystrybucja dóbr w kierunku beneficjentów. Wiele będzie zależało od ich cech osobistych. O ile bowiem beneficjent znajduje się w tzw. zerowej grupie podatkowej w stosunku do fundatora/fundatorów, to otrzymywane przez niego od fundacji świadczenia opodatkowane będą jedynie 15 proc. podatku dochodowego (CIT), i to płaconym przez samą fundację. Gdy zaś świadczenia będą wypłacane dalszej rodzinie bądź osobom niespokrewnionym względem założycieli tego podmiotu, wówczas osoby te zapłacą dodatkowe 10 lub 15 proc. PIT od wartości takich świadczeń. Zatem kwestie stosunku pokrewieństwa z fundatorem, ale też tego, kto wnosi majątek do fundacji rodzinnej (bo niekoniecznie musi to być sam fundator), są niezwykle istotne, aby osiągnąć efekt korzyści podatkowych. Właściwe zaplanowanie tych transferów (dziś i „jutro”) to główny odcinek prac doradców.

W tym kontekście trafiają się przypadki nieoczywistej wykładni trudne do pogodzenia z istotą fundacji rodzinnej. Dla przykładu, zgodnie z pewną „szczególną” interpretacją dyrektora KIS, jeżeli oboje małżonkowie są fundatorami fundacji rodzinnej, to taki małżonek współfundator nie znajduje się w stosunku do drugiego fundatora w uprzywilejowanej grupie podatkowej (co skutkuje tym, iż świadczenia wypłacane z majątku wniesionego przez małżonka wymykają się preferencji fiskalnej).

Aby uniknąć przykrych niespodzianek, trzeba dodatkowo uważać przy nawiązywaniu relacji cywilnoprawnych beneficjentów z fundacją rodzinną, które tworzą podstawę dla wypłacania tym pierwszym środków ze wspomnianej osoby prawnej (np. odsetek od udzielonych fundacji pożyczek). „Przez przypadek” można bowiem wytworzyć obowiązek podatkowy po stronie fundacji z tytułu wypłaty tzw. ukrytych zysków. Dotychczas tak zakwalifikowane zostało – w interpretacji fiskusa – wynagrodzenie za świadczenie usług zarządzania najmem nieruchomości fundacji, wypłacane przez nią na rzecz podmiotu z nią powiązanego.

Nie każda działalność dla fundacji rodzinnej 

Z perspektywy efektywności obciążeń fiskalnych ważne jest, by fundacja prowadziła działalność w zakresie „dozwolonym” przez ustawę. Taka terminologia nie oznacza jednak, że czynności realizowane poza wylistowanymi w akcie prawnym obszarami są nielegalne czy obarczone nieważnością – będą one w praktyce po prostu dużo mniej opłacalne. Wspomniany katalog aktywności biznesowych nie jest przesadnie szeroki, obejmuje jednakże m.in. nabywanie i wynajmowanie nieruchomości, nabywanie i zbywanie papierów wartościowych czy udziałów oraz prowadzenie działalności rolniczej. Wykroczenie poza zasygnalizowaną listę skutkować będzie koniecznością zapłaty 25 proc. sankcyjnego podatku od takich przychodów.

W wydawanych w ostatnim roku interpretacjach organy wskazywały wiele różnych rodzajów działalności, które ich zdaniem nie wpisują się w zakres preferowany przez ustawodawcę. Niektóre z tych stanowisk mogą budzić zdziwienie, inne zaś potwierdzają przywiązanie fiskusa do literalnego brzmienia przepisów podatkowych. Dla przykładu, zdaniem administracji skarbowej, najem krótkoterminowy nieruchomości nie jest zawarty w wyliczeniu działalności „dozwolonej”, podobnie jak obrót kryptowalutami. Generalizując – może na wyrost – fundacja jawi się raczej jako pasywny inwestor zarządzający długoterminowo kumulowanym majątkiem, zaś aktywności biznesowe „niezaakceptowane” przez ustawodawcę i wymagające większej dynamiki może prowadzić poprzez inne osoby prawne (ich włączenie zaś do struktury tworzonej przez fundację może być nadal, z wielu przyczyn, korzystne).

Obawy (potencjalnych) fundatorów

Czego najbardziej obawiają się przedsiębiorcy i co powstrzymuje ich przed założeniem własnej fundacji? Braku przewidywalności i stabilności prawa – ryzyka zmiany z dnia na dzień przepisów, oczywiście na niekorzyść fundatorów i beneficjentów. I to w pierwszych miesiącach rozmów o polskich fundacjach rodzinnych było artykułowane najgłośniej. Z biegiem czasu jednak oraz wraz z rozpowszechnianiem się nowych przepisów wątpliwości te powoli ulatywały. W zeszłym roku złożono ponad 700 wniosków o wpis fundacji rodzinnych do przeznaczonego dla nich rejestru (omawiana fundacja nabiera bowiem osobowości prawnej z chwilą ujawnienia jej właśnie w tym oficjalnym spisie). W tym roku zaś do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim trafiło już ponad 1000 wniosków, przy czym oczywiście część z nich to wnioski obejmujące ujawnienie zmian dotyczących fundacji wcześniej już zarejestrowanych. Skala i tempo przyrostu mówią jednak same za siebie. Należy przy tym pamiętać, że sama ustawa o fundacjach rodzinnych przewiduje cykliczne, powtarzające się co 3 lata, dokonywanie przeglądów funkcjonowania przepisów – pierwszy z nich powinien zostać przeprowadzony przez Radę Ministrów w 2026 r. i skutkować będzie przedłożeniem parlamentowi informacji o skutkach obowiązywania norm wraz z (ewentualnymi) propozycjami zmian legislacyjnych.

Do tej pory istotną zmianą prawa wprowadzoną na niekorzyść fundacji rodzinnych była nowelizacja ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, która weszła w życie 5.10.2023 r. Obowiązujące do tego czasu przepisy zwalniały fundacje rodzinne z różnych ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi, co miało przełożyć się na ułatwienie sukcesji gospodarstw rolnych. Obecnie każdy przypadek nabycia nieruchomości rolnych przez omawianą fundację wymaga uzyskania zgody dyrektora generalnego KOWR, zaś przez 5 lat od nabycia takiej nieruchomości obowiązuje, co do zasady, zakaz jej dalszego zbywania. Zasadniczo była to jednak zmiana mająca na celu zabezpieczenie nieruchomości rolnych przed ich niekontrolowanym obrotem z wykorzystaniem nowej konstrukcji, czyli polegająca na rozszerzeniu zastosowania systemu powszechnego, nie zaś stworzeniu dodatkowych barier wymierzonych stricte przeciw fundacjom rodzinnym.

Bilans korzyści z fundacji rodzinnej wypada korzystnie

Powyżej sporo było o zagrożeniach i potencjalnych ryzykach związanych z utworzeniem fundacji rodzinnej czy realizowaniem z jej wykorzystaniem działalności gospodarczej. Absolutnie nie powinny one jednak przesłaniać tego, że z perspektywy podatkowej i operacyjnej fundacja rodzinna aktualnie pozostaje najlepszym narzędziem służącym długoterminowemu kumulowaniu i zabezpieczeniu majątku przedsiębiorców. Zasygnalizowanych pułapek można uniknąć, gdy utworzenie fundacji potraktuje się jak proces, który ma sens wyłącznie pod warunkiem roztropnego zaplanowania i zrealizowania wszystkich koniecznych kroków. Wyzwaniem, którym można zarządzić dzięki omawianej konstrukcji, jest również zagadnienie sukcesji międzypokoleniowej. W tym przypadku fundacja rodzinna to nie tyle wehikuł inwestycyjny, co gwarant spójności aktywów będących podstawą bezpieczeństwa ekonomicznego kolejnych generacji potomków fundatorów. Potomków, spośród których niektórzy spełniać się mogą, administrując aktywnie rodzinnymi dobrami, podczas gdy inni uczestniczyć będą wyłącznie w akceptowaniu strategicznych decyzji dotyczących ich wspólnej organizacji. Modeli operacyjnego funkcjonowania fundacji rodzinnych jest prawie tyle, ile samych zarejestrowanych fundacji, gdyż elastyczność dostępnych rozwiązań to jeden z głównych plusów obowiązującego prawa.

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF