Po wyborach (15 października), które przyniosą duże roszady na krajowej scenie politycznej, nastąpiła zmiana postrzegania niektórych sektorów z warszawskiej giełdy, dając dodatkowy argument do kupna akcji wybranych spółek.
Orlen na celowniku
Na fali powyborczego optymizmu do łask wróciły m.in. spółki z indeksu WIG20, z bankami i spółkami Skarbu Państwa na czele, które w największym stopniu powinny skorzystać z powrotu zagranicznych inwestorów na nasz rynek akcji.
Zdaniem analityków DM BOŚ po wyborach znacząco lepiej wyglądają perspektywy Orlenu, co rynek już zaczął dyskontować po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników. Według analityków DM BOŚ euforyczna reakcja kursu akcji Orlenu na wstępne wyniki wyborów parlamentarnych może sugerować, że inwestorzy mają nadzieję, że zmiana rządu może obniżyć dyskonto wobec porównywalnych spółek, przy którym akcje Orlenu są notowane. – W ciągu minionych kwartałów wielokrotnie wyrażaliśmy opinię, że walory Orlenu są wycenione przez rynek bardzo nisko na tle porównywalnych podmiotów, których przyszłe mnożniki były dwu–czterokrotnie wyższe; być może z powodu nadmiernego wpływu polityki, co bardzo negatywnie odbijało się na interesach akcjonariuszy – wyjaśniają eksperci biura. Zdaniem brokera reakcja inwestorów po wyborach może wskazywać, że liczą oni, że wraz z nowym rządem przyjdzie uczciwsze i mniej destrukcyjne podejście Skarbu Państwa do mniejszościowych akcjonariuszy.
Z najnowszego raportu brokera, wydanego tuż po wyborach, wynika, że akcje Orlenu są mocno niedowartościowane. Ich wycena w najnowszej rekomendacji DM BOŚ, wynosząca 105 zł, aż o ponad 60 proc. przewyższa aktualną cenę płaconą za akcje na GPW. – Po aktualizacji szacunków podchodzimy optymistycznie do perspektyw całorocznych wyników w 2024 r., nawet przy założeniu normalizacji marż rafineryjnych. Oczekujemy w 2024 r. ponad 45 mld zł skorygowanej EBITDA, co jest niezłym poziomem i przekłada się na interesująco niskie mnożniki – argumentują analitycy DM BOŚ.