Czy dołek spowolnienia w gospodarce mamy już za sobą?
Jesteśmy jedną z największych grup przemysłowych w Polsce i zarazem mocno zdywersyfikowaną. To bardzo mocna strona Boryszewa. W gospodarce szukamy dołka. W segmencie stalowym cały czas mamy spadki cen i słaby popyt. Dużą część naszej produkcji eksportujemy. Widzimy duże spowolnienie, szczególnie na rynku niemieckim. Główne banki centralne są w cyklu podwyżek stóp procentowych, co nie pomaga ożywieniu gospodarczemu. Rozumiemy potrzebę walki z inflacją, ale wysokie stopy negatywnie odbijają się na budownictwie, które jest też jednym z odbiorców naszych produktów. W wyrobach metalowych i stalowych jest ogromna konkurencja importu, dosyć taniego, z Chin. Ciągle mamy wysokie ceny nośników energii, które obniżają konkurencyjność producentów z UE. I do tego wysokie koszty pracy, które cały czas rosną.
Wymienił pan największe bolączki firm. U nas RPP już zaczęła już stopy. Jaki może być 2024 r.?
Patrzymy z optymizmem na 2024 r., szczególnie na jego II połowę. Oczekujemy, że na rynkach globalnych w połowie, lub nawet jeszcze w II kwartale, zaczną się obniżki stóp procentowych, co powinno pobudzić popyt. Nasz sektor automotiv jest na dobrej ścieżce rozwoju, widzimy większe zamówienia mimo spowolnienia gospodarczego, bo produkowane są marki aut ze średniej półki, a dla nas ważna jest ilość. Zakładamy mocną ekspansję, poczynając od 2024 r., w produkcji przewodów klimatyzacyjnych.