Podczas czwartkowej sesji akcje Inter Carsu zniżkowały nawet o ponad 8 proc. przy bardzo wysokich obrotach. Tak zareagował rynek na słabsze od oczekiwań wyniki kwartalne. – Zysk netto spółki w II kwartale jest nieco niższy od naszych założeń, natomiast jego spadek nie jest dla nas zaskoczeniem. Warto przypomnieć, że presja na marżę była już widoczna w IV kwartale 2022 r. i I kwartale br., więc nie jest czymś nowym. Natomiast wyniki są poniżej konsensusu, więc w tym kontekście można mówić o zaskoczeniu – wyjaśnia Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. Jej zdaniem w kolejnych miesiącach możemy zobaczyć spowolnienie popytu w segmencie samochodów ciężarowych. – Mamy nadzieję, że segment samochodów osobowych zachowa swoją wolumenową dynamikę. Inter Cars musi poświęcić więcej uwagi przychodom generowanym na rynku polskim i rumuńskim. Jednak najpoważniejszym problemem, przynajmniej obecnie, wydają się niekorzystne zmiany kursów walut, których skutki są niemożliwe do przeniesienia na klientów w krótkim okresie. Spółka musi upłynniać magazyn kupiony przy mniej korzystnych niż obecnie kursach walutowych. Osłabienie złotego względem euro powinno być korzystniejsze dla spółki – uważa ekspertka.

Według szacunkowych danych w II kwartale br. Inter Cars miał ok. 155 mln zł zysku netto, o 26 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Skonsolidowane przychody wyniosły prawie 4,56 mld zł i były o 21 proc. wyższe niż rok wcześniej. Skonsolidowany zysk netto za I półrocze br. wyniósł ok. 357 mln zł, co oznacza wzrost o ok. 9 proc. względem wyniku z analogicznego okresu 2022 roku.