Boryszew: Komponenty do aut elektrycznych będą motorem wzrostu branży automotive

Zakładam, że 2023 rok przyniesie dalszy wzrost wolumenu sprzedaży segmentu motoryzacji, co bezpośrednio przełoży się na poprawę jego wyników – mówi Wojciech Kowalczyk, prezes Grupy Boryszew.

Biznes motoryzacyjny Boryszewa radzi sobie zdecydowanie lepiej niż kilka kwartałów wcześniej. Czego spodziewacie się po 2023 roku?

Dzięki ożywieniu na rynku samochodowym wynikającemu z nadrabiania zaległości produkcyjnych przez koncerny samochodowe, perspektywy Segmentu Motoryzacja w naszej Grupie znacząco się poprawiły, co stwarza przestrzeń do kontynuacji poprawy jego wyników finansowych. Jest to znacząca zmiana w stosunku do poprzedniego roku, gdy wyniki tego segmentu były pod większą presją. Zakładam, że 2023 rok przyniesie dalszy wzrost wolumenu sprzedaży, co bezpośrednio przełoży się na poprawę wyników.

Produkcja nowych samochodów przyspieszyła, ale są obawy, że spowolnienie schłodzi popyt…

Koncerny samochodowe w większości przypadków wyszły obronną ręką z kryzysu wywołanego zaburzeniami w globalnych łańcuchach dostaw związanych z brakiem półprzewodników oraz wiązek elektrycznych. W warunkach ograniczonej dostępności niektórych komponentów niezbędnych do produkcji koncerny przestawiły się na produkcję wysokomarżowych pojazdów klasy premium, co, mimo niższej sprzedaży, miało pozytywne przełożenie na ich wyniki. Teraz w obliczu spowolnienia gospodarczego sytuacja na rynku się zmienia, producenci aut stawiają na większy wolumen sprzedaży i co za tym idzie, tańsze modele samochodów. Nasiliła się konkurencja cenowa zarówno na rynku europejskim, jak i chińskim, czego potwierdzeniem są ruchy niektórych producentów, którzy zdecydowali się na obniżki cen po długim okresie wzrostów. Warto przy tym zauważyć, że na rynku samochodowym ma miejsce transformacja w kierunku pojazdów bezemisyjnych, których produkcja w Europie przyspiesza. Z tego względu mimo spowolnienia można zakładać, że produkcja samochodów elektrycznych będzie rosła kosztem pojazdów spalinowych, których udział w sprzedaży będzie się kurczyć. Dlatego tak istotna dla Boryszewa jest koncentracja na perspektywicznym rynku elektryków.

Co zmiany związane z przyspieszającym trendem elektromobilności oznaczają dla Boryszewa?

Kierunek zachodzących zmian jest dla nas jasny i chcemy być ich beneficjentem. Jako dostawca części, głownie przewodów klimatyzacyjnych, inwestujemy w technologię pod samochody elektryczne, pozyskujemy nowych klientów w tym obszarze oraz kolejne nominacje na produkcję części do aut elektrycznych u dotychczasowych klientów. Obszar motoryzacyjny naszej działalności, obserwując m.in. plany producentów samochodów w obszarze ich elektryfikacji, jest dla nas mocno perspektywiczny. Trend ten obserwujemy już w obecnych zamówieniach. Kontrakty, które w ostatnim czasie pozyskaliśmy, będą realizowane w latach 2024–2035. Możemy więc mówić o znaczącym wzroście sprzedaży.

Branżę dostawców części samochodowych czekają duże wyzwania. Największe z nich będą mieli dostawcy, którzy byli nastawieni na produkcję elementów wykorzystywanych wyłącznie w pojazdach spalinowych, a jest to wciąż spora część rynku. Te firmy czeka proces ogromnych zmian.

Jak wygląda portfel za­mówień Boryszewa w motoryzacji?

Co warto podkreślić, nasz portfel klientów jest coraz bardziej zdywersyfikowany. O ile jeszcze kilka lat temu mocno w nim ważyła Grupa Volkswagen, o tyle obecnie realizujemy istotne zamówienia dla innych dużych graczy w segmencie aut elektrycznych i systematycznie zwiększamy ich ilość. Jeśli chodzi o nowo pozyskane zamówienia, to ok. 80 proc. przypada na auta elektryczne. Obecnie w strukturze naszej sprzedaży skierowanej do producentów samochodów ok. 30 proc. udziału mają „elektryki” łącznie z hybrydami. Jak mówiłem, cały czas rozszerzamy grono naszych klientów, o czym świadczą już pozyskane w tym roku bardzo duże zamówienia na ponad 480 mln euro.

W tym roku macie zaplanowane inwestycje na poziomie ok. 300 mln zł, które obejmą również Segment Motoryzacja. Jakie są plany dotyczące tego segmentu?

W ramach naszych planów inwestycyjnych znajdą się te, których realizacja wynika z założeń naszej strategii rozwoju na lata 2022–2026. By móc realizować zwiększony poziom zamówień w Segmencie Motoryzacja, rozbudowujemy moce produkcyjne naszych zakładów w Chinach i w Meksyku. Ma to bezpośredni związek z umową zawartą z jednym z wiodących producentów samochodów na dostawę przewodów do układu klimatyzacji z przeznaczeniem do montażu w samochodach, głównie elektrycznych, produkowanych w Chinach, które trafią do europejskich i azjatyckich klientów. Z kolei z montowni zlokalizowanej w Meksyku nasze produkty trafią do pojazdów na rynek amerykański. Duże plany wiążemy zwłaszcza z Chinami, gdzie rynek samochodowy rozwija się bardzo dynamicznie. Pod koniec maja rada nadzorcza Boryszewa zatwierdziła ok. 20 mln euro wydatków inwestycyjnych grupy Maflow.

Inwestujemy również w nasze zakłady w Polsce, m.in. w Toruniu, gdzie niebawem ruszy nowa, w pełni zautomatyzowana linia produkcyjna.

Wyzwaniem producentów części będących poddostawcami koncernów motoryzacyjnych są marże, które w ostatnich latach z uwagi na znaczący wzrost kosztów były pod dużą presją…

Zarówno producenci samochodów, jak i ich poddostawcy nauczyli się funkcjonować w nowej, kryzysowej rzeczywistości. Jedną z głównych bolączek branży jest wzrost kosztów produkcji i często ograniczone możliwości renegocjacji realizowanych kontraktów z uwagi na słabszą pozycję poddostawców. Wzrost cen surowców i energii w zeszłym roku tylko pogłębił i tak już trudną sytuację producentów części, którzy mieli problem z rentownością kontraktów.

Dobra sytuacja finansowa większości koncernów samochodowych zwiększyła ich skłonność do renegocjacji cen. Nie są to łatwe negocjacje, ale ostatecznie kończą się porozumieniem. W nowych umowach jesteśmy w stanie w większym stopniu zabezpieczać nasze marże poprzez zawarte w nich klauzule indeksacyjne uwzględniające m.in. wskaźniki inflacji cen materiałów. Dodatkowym czynnikiem wspierającym nasze marże jest poprawa wydajności produkcji. Jesteśmy już na końcowym etapie restrukturyzacji w spółkach Boryszew Automotive Plastics, która skutkowała m.in. zamknięciem nierentownych zakładów.

W 2022 roku Segment Metale wypracował rekordowe wyniki, ale ostatnie kwartały nie były już tak udane. Czy zakładacie, że jego wyniki będą niższe niż w bardzo udanym poprzednim roku?

W I półroczu 2022 roku byliśmy beneficjentem koniunktury na rynku metali, co miało przełożenie na znaczący wynik tego segmentu. W tym roku sytuacja rynkowa wygląda mniej korzystnie. Mierzymy się ze spadkiem popytu na produkty ze stali spowodowanym niesprzyjającym otoczeniem makroekonomicznym oraz rosnącą konkurencją azjatyckich producentów. To będzie stanowiło duże wyzwanie dla wyników Alchemii. Z drugiej strony rekordowymi wynikami może się pochwalić NPA Skawina, która jest jedyną w Polsce firmą produkującą walcówkę aluminiową i stopową. W tym przypadku perspektywy wzrostu sprzedaży wyglądają optymistycznie. Sytuacja rynkowa w najbliższych latach powinna sprzyjać spółce, ponieważ zgodnie z kierunkami UE w zakresie zmiany polityki energetycznej oraz elektromobilności zakładany jest znaczący wzrost popytu na wszystkie produkty z portfolio NPA Skawina. Rozpoczęliśmy proces inwestycyjny, który istotnie zwiększy moce zakładu w zakresie przewodów napowietrznych, wykorzystywanych przy modernizacji linii przesyłowych. Podsumowując, w tym roku wyniki Segmentu Metale będą słabsze niż w 2022, w którym otoczenie rynkowe było wyjątkowo sprzyjające. Liczymy, że wyniki Alchemii ustabilizują się na poziomach z 2021 roku, choć nie będzie to łatwym zadaniem z uwagi na pogorszenie koniunktury oraz konkurencją wschodnich producentów.

W tym roku spółka była wyjątkowo hojna, jeśli chodzi o dywidendę. Czy odstępstwo od przyjętej polityki dywidendowej należy potraktować jako wyjątek?

Mamy jasno określoną politykę dywidendową, której chcemy się trzymać. Zgodnie z nią możemy rekomendować wypłatę do 70 proc. zysku netto, uwzględniając przy tym otoczenie makroekonomiczne i aktualne potrzeby kapitałowe. Sytuacja, która miała miejsce w tym roku, gdy na wypłatę dywidendy przeznaczono środki w wysokości większej, niż wynikało z przyjętej polityki, miała jednorazowy charakter. Pojawiły się dodatkowe środki ze sprzedaży aktywów, którymi postanowiliśmy się podzielić z akcjonariuszami, uznając, że nie zagrozi to realizacji celów wynikających ze strategii.

W ostatnich latach w Grupie miała miejsce reorganizacja polegająca m.in. na sprzedaży niektórych aktywów. Czy w planach są kolejne takie transakcje?

Zgodnie z naszą strategią chcemy pozbywać się nieefektywnych i nierentownych aktywów, które nie kontrybuują do wyników Grupy. W planach są jeszcze dwie lub trzy potencjalne dezinwestycje, które mogą dojść do skutku jeszcze w tym roku. Niemniej, nie chcemy tego robić za wszelką cenę, ponieważ sytuacja makroekonomiczna nie sprzyja opłacalności takich transakcji.

Czy w takim razie planowane są także przejęcia?

Cały czas jesteśmy zainteresowani akwizycjami firm rozwijających technologie w zakresie innowacyjnych źródeł energii. Jesteśmy w trakcie ciekawych rozmów, jeśli chodzi o szeroko rozumiany sektor energetyczny. Na tym etapie nie mogę jednak zdradzić więcej szczegółów.

Wojciech Kowalczyk kieruje Grupą Boryszew od maja 2021 r. (od sierpnia jako prezes zarządu). Na fotel prezesa przeszedł z rady nadzorczej spółki. Wcześniej był w zarządach PGE oraz BGK. W latach 2012–2014 był wiceministrem finansów, w 2014 r. i w latach 2015–2016 – wiceministrem Skarbu Państwa, w latach 2014–2015 wiceministrem gospodarki, a w latach 2016–2017 wiceministrem energii.