Węgiel dla Jaworzna może hamować przejęcie Rafako

Rafako ma 1,5 miesiąca, aby zamknąć wszystkie wątpliwości wokół nierozliczonych jeszcze inwestycji i móc trafić pod skrzydła Michała Sołowowa. Trudność może sprawić wyjaśnienie w tym czasie sprawy bloku w Jaworznie.

Publikacja: 18.09.2022 21:00

Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki mimo problemów wierzy w porozumienie z Tauronem.

Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki mimo problemów wierzy w porozumienie z Tauronem.

Foto: Fot. mat. prasowe

Rafako, PBG i austriacki MS Galleon należący do Michała Sołowowa zawarli porozumienie, które przedłuża termin na spełnienie się warunków zawieszających przejęcie akcji Rafako przez ostatnią z tych firm. Jednym z powodów są przedłużające się rozmowy Rafako z Tauronem dotyczące zakończenia prac w bloku 910 MW w Jaworznie. Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki w rozmowie z „Parkietem” wskazuje, że piłka jest teraz po stronie Tauronu, który musi dostarczyć węgiel odpowiedniej jakości, aby można było przeprowadzić testy gwarancyjne bloku. A z tym może być jego zdaniem kłopot.

Więcej czasu

Zobowiązanie inwestora do nabycia około 7,67 mln akcji Rafako należących do PBG oraz udziałów w kapitale zakładowym Multaros Trading Company Limited, a więc pośrednio 34,8 mln akcji Rafako, zostało przedłużone do 31 października 2022 r. Pierwotnie termin ten był określony na 29 lipca, następnie na 15 września.

Czytaj więcej

Wojna na węglowe próbki w Jaworznie

Przyczyną wydłużenia terminu jest brak spełnienia warunków zawarcia transakcji w założonym czasie. Chodzi o realizację warunków zawieszających, w tym o dokończenie rozliczeń z Gaz-Systemem, dokończenie rozliczeń finansowych związanych z umowami dotyczącymi projektów Goleniów-Płoty oraz Tłoczni Kędzierzyn-Koźle, a przede wszystkim zakończenie testów i rozliczenie projektu budowy przez Rafako bloku 910 MW Jaworzno, należącego do Tauronu.

– W kwestii Gaz-Systemu wierzę, że uda się zakończyć rozmowy w wymaganym terminie. Nie mamy jeszcze finalnego porozumienia, ale jestem o to spokojniejszy niż w przypadku testów w Jaworznie – mówi nam Domagalski-Łabędzki.

Problem przez brak węgla

Podkreśla, że wszystkie sprawy wokół Rafako powinny wyjaśnić się do końca października. Najwięcej uwagi skupia blok 910 MW. Październik – zgodnie z planami z wiosny – to termin rozliczenia inwestycji oraz zakończenia wszelkich testów. Rafako jednak nie jest pewne, czy tak się stanie. – Tauron jest zobowiązany dostarczyć węgiel gwarancyjny pozwalający na przeprowadzenie testów.  Gdy dostaniemy informację, że Tauron jest gotowy dostarczyć węgiel odpowiedniej, dobrej jakości, ocenimy, czy termin do końca października jest możliwy do dotrzymania – mówi prezes.

Jego zdaniem nawet jeśli Tauron umożliwi dostawy węgla z kopalni Sobieski pod koniec września, to problemem może być ilość surowca, jaką ta kopalnia jest w stanie zaoferować. – Blok w Jaworznie spala 200 tys. ton węgla miesięcznie – i minimum tyle węgla dobrej jakości potrzeba, aby przeprowadzić testy. Mam obawy, że dostarczenie takiej ilości będzie bardzo trudne, ale to pytanie do Tauronu, czy będzie w stanie tego dokonać. Zakładamy, że przygotowano kopalnie do wydobycia surowca w odpowiedniej ilości – dodaje prezes Rafako.

– Zgodnie z testami blok powinien pracować przez 30 dni na maksymalnym obciążeniu – dodaje prezes. – Tauron sygnalizował wielokrotnie, że ze względu na siłę wyższą będzie problem z dostawą węgla. Od miesiąca takie sygnały już jednak nie płyną, więc zakładamy, że problemy się skończyły. Czekamy więc na testy. Blok osiągał już testowe parametry, pracował z pełną mocą, jeśli tylko miał odpowiednie paliwo. Teraz trzeba to zrobić w obecności Polskich Sieci Elektroenergetycznych – mówi Domagalski-Łabędzki.

Wskazuje, że jeśli okazałoby się, że przeprowadzenie testów jest niemożliwe ze względu na brak węgla, to oczekuje, że Tauron przedstawi inne rozwiązanie. – Trzeba wypracować jakieś rozwiązanie wynikające z konieczności przedłużenia kontraktu. Na tę chwilę harmonogram nie jest realizowany nie z naszej winy i inicjatywa leży po stronie Tauronu – mówi.

Wskazuje, że ewentualne wydłużenie terminu przez Galleon na dokończenie przejęcia będzie zależało od tego, co przedstawi Tauron. – Możliwość kolejnego wydłużenia umowy z potencjalnym inwestorem zawsze istnieje – zaznacza. Nie wyklucza jednak, że niepowodzenie procesu inwestorskiego może skończyć się upadłością Rafako – i to nie z winy spółki. – Jestem optymistą, mediacje z Tauronem trwają i myślę, że wypracujemy rozwiązanie, które pozwoli zakończyć i rozliczyć kontrakt – kończy prezes Rafako.

Jeszcze w sierpniu Tauron sygnalizował, że węgiel nie jest problemem, a spółka oczekuje od Rafako dokończenia strojenia bloku 910 MW, aby móc przejść do testów.

Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP
Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły