Jak spółka odczuwa obecną dynamikę wzrostu cen? Czy macie obawy, że firmy będą szukać cięć kosztów, ograniczając np. wydatki na benefity pracownicze?
Inflacja od jakiegoś czasu rzutuje na ocenę naszej gospodarki, a ostatnio doszła jeszcze wojna w Ukrainie, która dodatkowo podbija dynamikę wzrostu cen. Dla nas największym wyzwaniem była jednak niepewność związana z Covid-19. Do niedawna trudno było nawet opracowywać prognozy na najbliższy rok. Jeśli chodzi bezpośrednio o rynek, na którym funkcjonujemy, trudno nam jeszcze wyciągać definitywne wnioski. Sytuacja gospodarcza w Polsce wydaje się nadal stabilna – mimo wysokiej inflacji i redukcji oczekiwań co do wzrostu gospodarczego dynamika rozwoju gospodarczego wciąż będzie dodatnia. A co najważniejsze z naszej perspektywy, nie obserwujemy na razie istotnych zmian na rynku pracy, który mimo chwilowych wahań pozostaje silny. Nie widzimy więc obecnie czynników, które mogłyby doprowadzić do ograniczania przez pracodawców wydatków na benefity pracownicze. Jednocześnie obserwujemy bardzo duży ruch w siłowniach, na basenach itp. Od czasu zniesienia ograniczeń pandemicznych coraz więcej osób ćwiczy w obiektach sportowych. Pierwsze cztery miesiące tego roku były też jednym z najmocniejszych okresów w naszej historii, jeśli chodzi o wzrost liczby kart. To dodatkowo wspiera krótko- i długoterminowo zainteresowanie produktami, jakie oferuje nasza spółka.
Jak dotąd Benefit nie działał w warunkach wyraźnego spowolnienia gospodarczego?
To prawda, chociaż ostatnie dwa lata były dużym wyzwaniem dla nas i wielu innych podmiotów z różnych branż. Przy okazji kryzysu finansowego sprzed około 15 lat przez pewien okres mieliśmy do czynienia z pogarszającym się otoczeniem i rosnącym bezrobociem. Ale wówczas liczba użytkowników kart MultiSport i tak rosła. Porównanie tych dwóch okresów jest jednak trudne, bo skala działalności spółki, jak i popularności naszego produktu jest obecnie zupełnie inna.
Z danych na koniec I kwartału wynika, że liczba waszych aktywnych kart w Polsce już sięgała wówczas 940 tys., z kolei ogłoszone wówczas cele na koniec tego roku zakładały liczbę 1 mln kart. Na początku roku byliście bardziej ostrożni, jeśli chodzi o plany na ten rok?