W przyszłym roku obroty mają wzrosnąć już do 350 mln USD. Zarząd spółki nie chce jednak deklarować, kiedy stanie się ona rentowna.
Obecnie Jet Republic nie posiada swoich samolotów. Zarządza flotą wynajmowaną od innych firm. Klientom oferuje wynajem maszyn na określoną liczbę godzin (na zasadzie przedpłaty). W lipcu minionego roku spółka zawarła z Bombardierem wart 1,5 mld USD kontrakt.
Przewiduje on dostawę 110 maszyn w ciągu pięciu lat. Pierwsze trafią do spółki w październiku tego roku. Przez rok Jet Republic będzie otrzymywał maszynę co cztery tygodnie, przez kolejnych 12 miesięcy – co trzy tygodnie. Przez następne trzy lata samolot będzie zaś trafiał do firmy w odstępach dwutygodniowych. Zainteresowanym podmiotom spółka będzie oferowała zakup udziałów w maszynach.
Brytyjska firma zamierza latać z ponad tysiąca lotnisk w Europie (w tym z 25 w Polsce). Jonathan Breeze, dyrektor generalny Jet Republic, liczy na popularność oferty wśród klientów z naszego kraju. – Polski rynek zapowiada się obiecująco ze względu na centralne położenie oraz rosnącą liczbę biznesmenów i zamożność społeczeństwa – mówi. Lotnicza spółka zamierza też starać się o współpracę z polskim rządem.