Na pierwszy ogień poszła Słowacja, gdzie firma założyła spółkę zależną odpowiedzialną za rozwój solarnego biznesu. Prowadzi też negocjacje dotyczące przejęcia kilku elektrowni słonecznych na słowackim rynku.
W tym roku czeska spółka chce pojawić się również we Włoszech oraz w Niemczech, które są największym na świecie producentem energii słonecznej. Na celowniku Czechów są również rynki węgierski, rumuński, bułgarski oraz kraje byłej Jugosławii.
Inwestorzy dobrze odebrali informację o starcie zagranicznej ekspansji – kurs Photon Energy wzrósł wczoraj o blisko 8 proc. Od początku roku akcje czeskiej spółki podrożały już o 151 proc. Obecnie jest ona wyceniana na ponad 150 mln zł. Zwyżkom pomagały dobre wyniki za ubiegły rok i optymistyczne prognozy na 2010 r. Całkowite dochody Photon Energy mają wynieść w tym roku 220 mln koron (33,6 mln zł) przy przychodach 1,9 mld koron (290,5 mln zł). Te ostatnie mają więc wzrosnąć o 237 proc.
Photon Energy przymierza się też do przejścia na główny rynek GPW. Obecnie spółka kończy przygotowania do tego kroku, który może nastąpić jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Przejście na główny parkiet nie wiązałoby się jednak z emisją nowych akcji.
Dobrej passie Photonu mogą zaszkodzić nadchodzące zmiany w czeskim prawie. Zgodnie z nowymi zasadami tamtejszy regulator rynku będzie mógł dowolnie zmniejszać urzędowe stawki, po jakich dystrybutorzy są zobowiązani kupować prąd od właścicieli elektrowni słonecznych.