Inwestorzy, którzy zdecydują się kupić w publicznej ofercie akcje Kulczyk Oil Ventures (KOV), muszą pamiętać, że jest to spółka kanadyjska. To oznacza, że dotyczą jej specyficzne regulacje. Przede wszystkim jej właściciele mają zupełnie inne prawa niż w przypadku spółek zarejestrowanych w Polsce. Określa je ustawa o spółkach prowincji Alberta (Alberta Business Corporation Act – ABCA).
[srodtytul]Co może akcjonariusz[/srodtytul]
Zgodnie z prawem kanadyjskim udział w walnym zgromadzeniu spółki mogą brać tylko tzw. akcjonariusze rejestrowi reprezentujący faktycznych właścicieli. W przypadku KOV akcjonariuszami rejestrowymi mogą być kanadyjski depozyt CDS, brokerzy lub inni pośrednicy. Polscy brokerzy aktualnie nie mogą pełnić tej roli. Polskich akcjonariuszy będzie więc reprezentować spółka należąca do CDS.
Faktyczni właściciele akcji mogą jedynie dać akcjonariuszom rejestrowym wytyczne co do sposobu głosowania na WZA. Mogą też wystąpić o zniesienie dematerializacji posiadanych papierów (co w polskich warunkach nie jest proste). Wówczas sami stają się akcjonariuszami rejestrowymi.
W KOV decyzje o wypłacie dywidendy podejmuje rada dyrektorów, a nie WZA. Ona też (w jej składzie są m.in. Jan Kulczyk i Dariusz Mioduski, prezes Kulczyk Investments) może decydować o terminach emisji akcji, podmiotach, do których oferty będą skierowane, oraz cenie emisyjnej. Zgodnie z ABCA, prawo poboru przysługuje akcjonariuszom spółki wyłącznie w przypadku, gdy zostanie im przyznane przez statut lub została podjęta odpowiednia jednogłośna uchwała akcjonariuszy. W KOV żaden z tych warunków nie jest spełniony.