[b]Kilka spółek zagranicznych wybierających się na warszawską giełdę zawiesiło oferty publiczne. Sadovaya Group dopiero zaczyna ofertę. Czym chce przekonać inwestorów?[/b]
Mamy wiele mocnych stron, ale najważniejsze z nich to wydajna pod względem kosztów produkcja i możliwość zwiększenia wydobycia z obecnie posiadanych oraz nowych złóż. Naszym atutem jest również duży potencjał podniesienia ogólnej zyskowności poprzez odzysk węgla z odpadów. Produkujemy surowiec, na który jest ogromny popyt. W ciągu pięciu lat przewidujemy około 60-proc. wzrost zapotrzebowania na węgiel wśród ukraińskich elektrowni. Poza tym cały świat boryka się przecież z deficytem energetycznym.
[b]Dlaczego spółka wybrała Warszawę na miejsce notowań swoich akcji?[/b]
Firmy ukraińskie notowane na GPW cieszą się dużym zainteresowaniem i odpowiednią płynnością akcji. Ponadto ostatnio dużą uwagę inwestorów na warszawskiej giełdzie przykuwa sektor górniczy, a konkretnie spółka Bogdanka. Dlatego też zdecydowaliśmy się na Warszawę.
[b]Bogdanka ostatnio znalazła się na celowniku holdingu NWR, też notowanego w Warszawie. Jego przedstawiciele podkreślają, że zamierzają się pojawić na rynku ukraińskim. Sadovaya Group byłaby dla nich dobrym partnerem. Czy brany jest pod uwagę scenariusz sprzedaży udziałów inwestorowi branżowemu?[/b]