W I kwartale największy dystrybutor i producent obuwia w Polsce zanotował prawie 40 mln zł straty netto. Średnia prognoz analityków, zebranych przez PAP, zakładała 32 mln zł straty. Rok temu CCC miało 2,7 mln zł zysku. To był najgorszy kwartał w historii spółki.
Kluczowe maj i czerwiec
Przychody zmalały o 14 proc., do 221 mln zł. – Przy wzroście kosztów sprzedaży o prawie 16 proc., wynikających głównie z otwarć nowych sklepów, nie dało się zarobić – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes CCC. – Spadek obrotów to głównie efekt przedłużającej się zimy. Spowodowała, że klienci przełożyli zakupy kolekcji wiosennej na późniejszy termin – tłumaczy.
Czy zatem plany zwiększenia w tym roku przychodów i zysku netto odpowiednio o 30 proc., do 1,7 mld zł, i 40 proc., do 165 mln zł, są realne? – Nie wycofujemy się z nich. To ambitny cel i aby go zrealizować, musimy w maju i czerwcu osiągnąć dynamikę sprzedaży po 40 proc. Wtedy odrobimy niezrealizowane przychody z I kwartału. Jest na to szansa. W kwietniu sprzedaż wzrosła o 34 proc., maj zaczął się świetnie, więc jesteśmy optymistycznie nastawieni do II kwartału. Potrzebujemy tylko normalnej, wiosennej pogody – mówi Nowjalis.
Informuje, że narastająco po 4 miesiącach sprzedaż porównywalna grupy jest 10 proc. na minusie. – Do końca półrocza powinniśmy wyjść na plus. Cel na cały rok to wzrost o 5 proc. Jeśli chodzi o wynik netto, po kwietniu jesteśmy już blisko zera – mówi wiceprezes.
Plany rozwoju bez zmian
W pierwszych trzech miesiącach roku CCC powiększyło sieć handlową o ponad 20 sklepów, głównie za granicą, i ma w sumie 706 placówek. W tym roku ma powstać co najmniej 150 nowych sklepów. Przede wszystkim własnych w Polsce, Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Powierzchnia handlowa ma się zwiększyć o 60 tys. mkw. Na koniec marca wyniosła 209 tys. mkw.