Będzie to rekordowy kwartał w historii naszej grupy – przewiduje Marcin Marzec, prezes Arterii.
Narastająco po trzech kwartałach grupa ma 95,9 mln zł sprzedaży oraz prawie 7 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. – Jeśli chodzi o przyszły rok, to aktualne są plany, żeby zwiększyć zarówno sprzedaż, jak i rentowność zapowiada prezes. Wraz z zyskami zwiększyć powinna się też dywidenda. – Może być wyższa od tegorocznej – potwierdza Marzec. W tym roku spółka wypłaciła 40 gr. dywidendy na akcję, co daje niespełna 2-proc. stopę dywidendy.
Zarząd podkreśla, że Arteria w 2014 r. będzie kontynuować dotychczasowe biznesy, ale w planach ma też nowe. – Rozpoczęliśmy testowo jeden nowy projekt obsługi klienta – mówi prezes, nie ujawniając żadnych szczegółów. Spore nadzieje Arteria pokłada też kartach kredytowych. – Od wielu lat jesteśmy agentem Citi Handlowego w segmencie sprzedaży kart kredytowych i, porównując bieżący rok do lat ubiegłych, obserwujemy wyraźne ożywienie na tym rynku – mówi Marzec. Sygnalizuje, że w I kwartale przyszłego roku Arteria ruszy z nowym projektem, który będzie zakładał współpracę z kilkoma bankami. – Chcemy zbudować nowy podmiot, który będzie się tym zajmował – zapowiada Marzec.
Rozwój organiczny to jedno. Niewykluczone są też przejęcia. Arteria ma już na koncie zakupy takich spółek jak m.in. Rigal, Gallup oraz Trimtab. – Trwają rozmowy z dwoma firmami, ale są one na początkowym etapie i w najbliższym czasie nie należy spodziewać się sfinalizowania jakieś transakcji – mówi prezes.
Arteria zadebiutowała na GPW pod koniec 2006 r. Akcje w ofercie sprzedawała po 18 zł. W połowie 2007 r. kurs zanotował maksimum na poziomie 40 zł. Gdy przyszła bessa, wycena akcji systematycznie topniała, spadając poniżej 7 zł pod koniec 2008 r. Od tego czasu kurs odrabia straty. W 2013 r. zyskał 67 proc. W środę po południu wynosił 22,44 zł.