Ponad pół miliona inwestorów musi rozliczyć się z fiskusem

Dla części osób korzystających z dobrodziejstwa Skarbu Państwa rozliczenie PIT może być bolesne

Aktualizacja: 26.02.2017 22:32 Publikacja: 02.04.2011 03:57

Ponad pół miliona inwestorów musi rozliczyć się z fiskusem

Foto: GG Parkiet

Już tylko miesiąc pozostał inwestorom na rozliczenie podatku giełdowego przez wypełnienie formularza PIT-38. Biura maklerskie rozesłały informację o uzyskanych dochodach do końca lutego. Teraz inwestorzy muszą uwzględnić przy rozliczeniach 19-proc. podatku od zysku uzyskanego dzięki sprzedaży akcji. I co ważne – nie mogą tej taksy zbilansować z rozliczeniem dochodów z tytułu umowy o pracę.

[srodtytul]Rekord korespondencji[/srodtytul]

Dawno już „akcja PIT” nie zajęła brokerom tyle czasu, co obecnie. – Liczba wysyłanych deklaracji znacznie się zwiększyła, nie tylko z uwagi na duże oferty publiczne, ale także przez sprzedaż akcji pracowniczych przez uprawnione osoby – mówi Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao.

Oprócz znacznego przyrostu liczby rachunków?(biura pozyskały 345 tys. nowych klientów) brokerzy zauważyli poważne zwiększenie aktywności klientów. W sumie biura wysłały informacje o zysku lub stracie do ponad 550 tys. inwestorów. Obowiązek rozliczenia następuje dopiero po sprzedaży walorów – należy się więc domyślać, że aż tyle osób sprzedawało akcje z portfela.

[srodtytul]Więcej zarabiających[/srodtytul]

Z ankiety „Parkietu” wynika, że średni dochód klienta z inwestycji nie wzrósł znacznie – o niewiele przekroczył 8,6?tys. zł. Wynik ten jest zbliżony do przeciętnego zysku za rok 2009.

Nie oznacza to jednak, że sytuacja inwestorów nie zmieniła się znacznie na korzyść. Biura informują o istotnym spadku osób ze stratą. – W 2010 r. 70?procent naszych klientów wypracowało zysk, rok wcześniej było to niespełna 50 proc.

– mówi Tomasz Kaczmarek, dyrektor analiz w Domu Maklerskim BZ?WBK. Wpływ na to miała dobra sytuacja na rynku kapitałowym (wzrost indeksów), ale także to, że przygodę z inwestowaniem rozpoczęło wiele nowych osób. Kupując akcje prywatyzowanych spółek przy zastosowanych przez Skarb Państwa limitach, nie zarobiły wprawdzie wiele, ale niemal zawsze wykazały zysk.

Dodatkową grupą przeważającą szalę na rzecz zarabiających są pracownicy PGE i PGNiG, którzy mieli w roku 2010 możliwość sprzedaży swoich walorów na GPW.

Dla biur obie grupy nowych inwestorów stanowią obecnie trudny orzech do zgryzienia. – Zarówno całe rodziny nakłonione do zakupu akcji PZU?czy GPW, jak i pracownicy prywatyzowanych firm nie mają doświadczenia z inwestowaniem. Dla niektórych jest zaskakujące, że 19 proc. od zarobionych pieniędzy muszą dopiero teraz oddać fiskusowi. Dostajemy wiele pytań dotyczących?rozliczenia podatku od zysków kapitałowych. Odpowiadamy, chociaż wiemy, że większość tych klientów nie będzie zainteresowana giełdą w przyszłości – mówią przedstawiciele biur.

[[email protected]][/mail]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?