Karta płatnicza nawet w więzieniu

Pytania do Lado Gurgenidze, prezesa Liberty Bank i premiera Gruzji w latach 2007–2008

Aktualizacja: 25.02.2017 21:19 Publikacja: 12.04.2011 01:01

Karta płatnicza nawet w więzieniu

Foto: Archiwum

[b]Władze gruzińskich banków nieczęsto odwiedzają Warszawę. Jaki jest cel pana wizyty w Polsce?[/b]

Przyjazd do Warszawy to część road show Liberty Bank w Europie, organizowanego przez firmę inwestycyjną BG Capital. Poprzez tę prezentację chcemy zbudować odpowiednie relacje z inwestorami (Liberty Bank jest notowany na giełdzie w Tbilisi – red.). Planujemy przeprowadzić za 1–1,5 roku ofertę na zagranicznej giełdzie i poważnie bierzemy pod uwagę Warszawę. Zamierzamy wyemitować nowe akcje, ale teraz jest zbyt wcześnie, aby mówić, jak duża będzie to emisja.

[b]Jesteście już po pierwszych spotkaniach z inwestorami. Jakie są reakcje?[/b]

Wielu inwestorów jest już?obeznana z gruzińskim systemem bankowym, bo na londyńskiej giełdzie notowany jest Bank of Georgia. Jednak Liberty Bank w Europie prezentujemy po raz pierwszy.

[b]Czym chcecie przekonać do siebie inwestorów?[/b]

Po pierwsze, mamy 1,5 miliona klientów, podczas gdy w całej Gruzji mieszka 4,5 mln osób. To najwięcej w całym kraju. Pod względem wartości aktywów zajmujemy piąte miejsce na krajowym rynku. Rozwijamy się znacznie szybciej niż cała branża. Portfel naszych kredytów w ubiegłym roku rósł trzy razy szybciej niż u innych banków.

[b]W jakie obszary działalności banku głównie inwestujecie?[/b]

Liberty Capital (fundusz private equity – red.) kupił bank po wojnie w 2008 r. (interwencja Rosji w Gruzji – red.). Widzimy duży potencjał w pogłębieniu relacji z klientami. Zaledwie 30 proc. z nich ma zaciągnięte kredyty. Stąd wniosek, że jest jeszcze dużo pracy na tym obszarze. Planujemy też modernizować nasze oddziały w regionach. Oczywiście zamierzamy inwestować też w oprogramowanie. W ubiegłym roku wydaliśmy na rozwój około 9 mln USD. Oczekuję, że w tym roku będzie podobnie.

[b]Czy bank planuje wychodzić na zagraniczne rynki?[/b]

Na razie nie mamy takich planów. Będziemy się skupiać na pracy z klientami detalicznymi w Gruzji.

[b]Jak sektor bankowy w Gruzji przeżył ostatni kryzys?[/b]

Gruziński rynek został chyba najmniej dotknięty przez kryzys spośród wszystkich krajów poradzieckich, łącznie z państwami nadbałtyckimi. Nie mieliśmy żadnego bankructwa wśród banków. Państwo nie wyłożyło też żadnych pieniędzy na ratowanie któregokolwiek z naszych pożyczkodawców.

[b]W jakim stopniu Gruzini są zaznajomieni z produktami bankowymi? Na przykład, ilu z nich ma karty płatnicze?[/b]

Karty ma około 4 milionów mieszkańców kraju.

[b]To bardzo dużo. Wychodzi na to, że dzieci też używają kart płatniczych?[/b]

Tak. Wdrażamy nawet państwowy program, który zakłada, aby dzieci w szkolnych bufetach płaciły kartami. Co ciekawe, nawet więźniowe mają karty Liberty Bank. W zakładach karnych jest wprowadzany obrót bezgotówkowy. Chodzi o pieniądze, które więźniom przekazują rodziny.

[b]Czy dużo zagranicznych instytucji inwestuje na giełdzie w Tbilisi?[/b]

W ostatnich kilku latach ponad 300 funduszy inwestycyjnych kupiło akcje lub obligacje notowane w Tbilisi. To dość dużo jak na taki mały kraj jak Gruzja. Ponadto w ubiegłym roku przeprowadzono udaną emisję obligacji gruzińskich kolei. Przeprowadzono ją na rynkach zagranicznych.

[b]Sądzi pan, że więcej gruzińskich spółek będzie przeprowadzać oferty publiczne?[/b]

To raczej pytanie do władz tych spółek. Osobiście mogę dawać jedynie dobry przykład. Wprowadzałem na giełdę Bank of Georgia i Teliani Valley (producent win – red.). W najbliższych latach możliwe są jednak oferty pięciu–sześciu firm.

[ramka]Premier i bankier

Lado Gurgenidze przez lata uczył się i pracował na Zachodzie. Od 1998 r. do 2003 r. zajmował stanowiska dyrektorskie w banku ABN Amro w Londynie. Po tzw.rewolucji róż w Gruzjiw 2003 r. wrócił do Tbilisi. W 2004 r. przejął steryw Bank of Georgia, który wprowadził na giełdę w Londynie. Jesienią 2007 r. został premierem i kierował rządem do listopada 2008 r. [/ramka]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?