CD?Projekt Red: Sąd wyznaczył trzy terminy posiedzeń

Krakowskiemu Sądowi Okręgowemu nie udało się w poniedziałek przesłuchać świadka w sprawie, którą CD Projekt Red (dawniej Optimus) wytoczył Skarbowi Państwa. Został zgłoszony przez giełdową spółkę. Sąd wysłał mu jednak wezwanie na zły adres.

Aktualizacja: 26.02.2017 18:05 Publikacja: 09.08.2011 01:25

 

W tej sytuacji jedyną decyzją, która zapadła na wczorajszym posiedzeniu, było wyznaczenie trzech kolejnych terminów rozpraw. Odbędą się 3, 5 i 10 października. Na każdym z nich krakowska Temida będzie przesłuchiwała świadków, których zgłosił CD Projekt Red.

– Są to osoby związane historycznie z Optimusem i dysponujące dużą wiedzą na temat wydarzeń, które stały się kanwą sporu z fiskusem – wyjaśnia Piotr Nielubowicz, członek zarządu firmy. Nie ukrywa zadowolenia z poniedziałkowej decyzji sądu.– Cieszą nas krótkie terminy następnych posiedzeń oraz fakt, że sąd zarezerwował sobie sporo czasu na przesłuchanie naszych świadków, co świadczy o tym, że chce dogłębnie zapoznać się z materią – wskazuje.

Jego zdaniem daje to szansę na szybkie zakończenie sprawy, tym bardziej że druga strona, na razie, nie zgłosiła żadnych świadków, którzy powinni być przesłuchani.

Spór pomiędzy CD Projektem Red a Skarbem Państwa dotyczy wydarzeń sprzed 10 lat, gdy były producent komputerów eksportował je na Słowację, a następnie sprowadzał z powrotem i trafiały do szkół.Dzięki temu były zwolnione z VAT i tańsze. Fiskus zakwestionował cały mechanizm. Kazał Optimusowi zapłacić 16 mln zł zaległego podatku.

W listopadzie 2003 r. decyzja fiskusa została uchylona przez NSA. Dlatego firma domaga się od Skarbu Państwa 35,6 mln zł rekompensaty (plus odsetki). Sprawa ciągnie się już od 2006?roku.

Firmy
Ponad dwieście raportów jednego dnia. Wynikowa lawina na małej giełdzie
Firmy
Rainbow Tour wybija się górą z kanału
Firmy
Rynek energooszczędnych produktów powinien dynamicznie rosnąć
Firmy
Musimy sforsować barierę, po której następuje efekt kuli śnieżnej
Firmy
Jakich innowacji inwestorzy poszukują na Starym Kontynencie?
Firmy
Giełdowe spółki starają się monitorować poziom hałasu, a nawet go ograniczyć