CEZ – pod kierownictwem nowego prezesa Daniela Beneša – nie tylko ma postawić w elektrowni atomowej w Temelinie dwa kolejne bloki, ale także wydłużyć okres funkcjonowania i zwiększyć wydajność Dukovan, drugiej siłowni jądrowej w Czechach.
Takie deklaracje złożył Beneš w swoim pierwszym wywiadzie prasowym po objęciu stanowiska szefa energetycznego koncernu. – Drugi ważny obszar to optymalizacja produkcji opartej na węglu i rozwiązywanie sporów z firmami wydobywczymi. Trzecim jest rozwiązanie kwestii ciepłownictwa. Wszystko to można streścić w jednym punkcie: zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego – powiedział prezes w rozmowie z dziennikiem „Mlada fronta Dnes".
Dodał, że okres zagranicznej ekspansji koncernu ocenia bardzo pozytywnie. – Wszystkie przejęcia się nam udały, w żadnym przypadku nie przepłaciliśmy za nabywane aktywa – ocenił Beneš. Nie uważa też za błędne niedawnych akwizycji?wielkich elektrowni solarnych, których zakup przez CEZ mocno w Czechach skrytykowano.
Mimo to prezes stwierdził, że CEZ nie będzie już budował w Czechach odnawialnych źródeł energii. – W przyszłości inwestycje w elektrownie wiatrowe i wodne będą miały sens tylko za granicą. Nie chodzi jednak o żadne projekty na masową skalę – podsumował.
Beneš objął stanowisko prezesa największej czeskiej firmy energetycznej kilka dni temu, zastępując długoletniego szefa CEZ Martina Romana, który został przewodniczącym rady nadzorczej.