Chociaż notowania lubińskiego koncernu zaczęły się w piątek na zielono, kurs szybko spadł pod kreskę. Ostatecznie walory potaniały o 3 proc., do 105,2 zł.
W czwartek przecena sięgnęła 10 proc., gdy Ministerstwo Finansów opublikowało projekt ustawy o opodatkowaniu wydobycia miedzi i srebra. Inwestorzy negatywnie przyjęli zapisane już w formie paragrafów wcześniejsze zapowiedzi, że podatek w 2012 r. sięgnie 1,8 mld zł (jeśli nie zmienią się warunki makroekonomiczne).?Choć to danina nieporównywalnie wysoka na tle innych krajów, minister Jacek Rostowski zastrzegł w piątek, że nie ma szans na jej złagodzenie.
Dywidenda może być wysoka
Wypowiedzi przedstawicieli rządu mocno bujają kursem KGHM od listopadowego exposé premiera Donalda Tuska, kiedy zostało zapowiedziane wprowadzenie podatku od kopalin. Negatywny wpływ na kurs miała też informacja o złożeniu przez KGHM oferty na kanadyjską spółkę Quadra opiewającej na 9,44 mld zł.
W piątek inwestorom mogła się spodobać wypowiedź ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego dla Reutersa (państwo kontroluje 31,8 proc. akcji KGHM). Stwierdził, że lubiński koncern stać na wypłatę z ubiegłorocznego zysku dywidendy w wysokości co najmniej 3 mld zł. Akcjonariusze obawiali się, że plany inwestycyjne i podatek zniweczą możliwość uzyskania wypłaty z gigantycznego zysku – według prognozy ma on wynieść 9,64 mld zł, czyli 48,2 zł na akcję (niewykluczone, że prognoza zostanie podwyższona).
Budzanowski zapowiedział, że decyzja o dywidendzie zapadnie po zapoznaniu się z wynikami KGHM za IV kwartał (sprawozdanie będzie publikowane na przełomie lutego i marca) oraz rzetelnej analizie przyszłorocznych projektów inwestycyjnych.