Przyszłość One-2-One pod znakiem zapytania

Poznańska spółka potrzebuje pieniędzy na bieżącą działalność. Jej zarząd wierzy w pomyślny finał sporu z izbą celną i może zdecydować o podwyższeniu kapitału, emitując nowe akcje

Aktualizacja: 18.02.2017 09:54 Publikacja: 11.06.2012 01:16

Piotr Majchrzak, prezes One-2-One, uważa, że spółka, choć potrzebuje pieniędzy, to ma przed sobą dob

Piotr Majchrzak, prezes One-2-One, uważa, że spółka, choć potrzebuje pieniędzy, to ma przed sobą dobre perspektywy. Fot. S. Ł.

Foto: Archiwum

One-2-One ma problemy z płynnością finansową. Załamanie rynku konkursów esemesowych, na którym firma była jednym z głównych graczy, boleśnie odbiło się na jej wynikach. W I kwartale na poziomie skonsolidowanym miała ledwie 0,48 mln zł przychodów wobec 8,18 mln zł rok temu. Mimo cięcia kosztów zakończyła ten okres stratą netto rzędu 1,46 mln zł. Rok temu miała 0,54 mln zł zysku. Zobowiązania spółki sięgały 18 mln zł, a na koniec marca na kontach grupy było tylko 68 tys. zł. Ciążyło na niej 12 sądowych nakazów zapłaty na łączną kwotę ponad  3?mln zł. – To stare zobowiązania związane jeszcze?z konkursami esemesowymi – wyjaśnia prezes Piotr Majchrzak. Zapewnia, że od publikacji raportu za I kwartał liczba sądowych nakazów zapłaty nie zwiększyła się.

Nad One-2-One ciąży również ryzyko zapłacenia prawie  8?mln zł kary za organizację nielegalnej loterii. Nałożył ją Urząd Celny w Poznaniu. – Zaskarżyliśmy decyzję do Izby Celnej. Podtrzymujemy nasze stanowisko, że kara absolutnie nam się nie należy. Postępowanie trwa. Z naszych informacji wynika, że wkrótce powinno się zakończyć. Mamy nadzieję, że z pozytywnym dla nas efektem – tłumaczy prezes. Przyznaje, że w razie negatywnego rozstrzygnięcia akcjonariusze „będą musieli się zastanowić nad przyszłością spółki".

Zdaniem Majchrzaka, trwający już prawie dwa lata spór jest głównym czynnikiem powodującym spadek kursu One-2-One. W połowie 2010 r. akcje kosztowały ponad 10 zł. Obecnie są wyceniane na 0,57 zł. Według niego pozytywne zamknięcie tej sprawy otworzy drogę do powrotu spółki na tory szybkiego wzrostu.

Zarząd One-2-One, korzystając z posiadanych uprawnień, planuje m.in. emisję 0,25 mln akcji serii F. Obecnie kapitał zakładowy spółki dzieli się na 7?mln papierów. – Potrzebujemy pieniędzy na bieżącą działalność – przyznaje prezes. Szacuje potrzeby kapitałowe spółki na 2,5–3 mln zł. Jeszcze wczesną wiosną zarząd liczył, że akcje uda się sprzedać po 5 zł (kurs wynosił wtedy 2,5 zł).

Zdaniem Majchrzaka One-2-One ma przed sobą dobre perspektywy. Grupa chce uruchomić, przy wsparciu Krajowego Funduszu Kapitałowego, fundusz venture capital inwestujący w technologiczne start-up'y.

– Nasz wniosek o dofinansowanie przeszedł już przez pierwsze sito w KFK – powiedział prezes. Szczególne nadzieje wiąże ze spółką zależną MobiTrust, która oferuje rozwiązania z obszaru bezpieczeństwa mobilnego i sieciowego. – Finalizujemy rozmowy z jedną z instytucji finansowych, która jest zainteresowana produktami MobiTrustu – deklaruje prezes. – Umowa powinna otworzyć nam drogę do kontraktów z kolejnymi klientami – dodaje. Bardzo dobrze, już teraz, radzi sobie za to Streemo, prowadzące serwisy internetowe.

Majchrzak pytany o wyniki planowane w tym roku twierdzi, że będzie on poświęcony inwestycjom. Ich efekty będą widoczne dopiero w 2013 r. W 2011 r. One-2-One miało 15,46 mln zł przychodów (rok wcześniej było to 62,5 mln zł) i 9,02 mln zł straty?netto. W 2010 r. strata wyniosła 3,66 mln zł.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?