PBG ma coraz mniej czasu

Kolejne banki wypowiadają spółkom z budowlanej grupy umowy kredytowe. Problem w tym, że bez nich nie są one w stanie realizować kontraktów. Bez porozumienia może im grozić upadłość likwidacyjna

Aktualizacja: 19.02.2017 07:00 Publikacja: 16.06.2012 01:01

PBG ma coraz mniej czasu

Foto: GG Parkiet

– Grupa PBG nie ma już czasu. Jeśli szybko nie będzie uzgodnień z bankami i wierzycielami i nie znajdzie się podmiot, który dofinansuje firmę, to może się to dla niej źle skończyć – mówi Piotr Nawrocki z Wood & Company. – Upadłości układowe w branży budowlanej są bowiem bardzo trudne. Nie wystarczy zredukować długów. Trzeba mieć środki na dokończenie rozpoczętych projektów – dodaje analityk.

Kolejny kredyt wypowiedziany

W piątek PBG i należąca do  niego Hydrobudowa Polska poinformowały o wypowiedzeniu przez Pekao kredytu przeznaczonego na budowę odcinka autostrady A4. W reakcji kurs pierwszej firmy spadł o 17,3 proc., a drugiej o 13,6 proc.

Krzysztof Woch, rzecznik Hydrobudowy, wskazuje, że jest to standardowe podejście banków, ale przyznaje, że taki „standard" dodatkowo pogarsza sytuację grupy. – Pracujemy nad  rozwiązaniem, które umożliwiłoby nam kontynuowanie działalności. Jeśli bowiem nie będziemy w stanie realizować zleceń, to zamawiający mogliby stracić cierpliwość i w najgorszym scenariuszu wypowiadać umowy oraz naliczać kary i korzystać z gwarancji – mówi. – W takiej sytuacji niemożliwy do wykonania byłby układ, a tym samym banki także nie odzyskałyby zaangażowanych pieniędzy, gdyż zabezpieczeniem kredytów są głównie cesje wierzytelności z kontraktów. Dlatego liczymy na zrozumienie instytucji. Kolejnym problemem jest to, że banki wciąż blokują nasze konta, co torpeduje bieżące funkcjonowanie – dodaje i informuje, że kwestia blokad jest obecnie analizowana przez prawników i też będzie przedmiotem dialogu z bankami.

Robert Maj z KBC Securities podkreśla, że banki wypowiadają umowy, gdyż ich procedury przewidują takie działania w razie upadłości. – Ofiarami tych procedur mogą stać się konkretne kontrakty. Jeśli pojawią się opóźnienia w ich realizacji, to może dojść do wypowiedzenia umów i naliczenia kar. To by coraz bardziej pogrążało spółkę – zaznacza.

Trudny układ

Piotr Nawrocki przypomina z kolei, że PBG zapowiadało, że po ogłoszeniu upadłości układowej banki zwolnią jego rachunki bankowe. – To może jednak nie być takie proste. Czasu jest bardzo niewiele, by opóźnienia i straty na kontraktach nie okazały się nieodwracalne – mówi. – Za bycie w upadłości zamawiający nie mogą wypowiadać umów. Jeśli jednak przez brak finansowania pojawią się opóźnienia na realizowanych kontraktach, to będą mogli to zrobić – podkreśla. Robert Maj podejrzewa, że negocjacje dotyczące układu będą bardzo trudne. – Wystarczy, że nie zgodzi się jeden z największych wierzycieli, to spółka zostanie postawiona w upadłość likwidacyjną. Myślę, że negocjacje zakończą się w ciągu kilku miesięcy – mówi.

Co dalej z A4?

Urszula Nelken, rzecznik GDDKiA, poinformowała nas, że w związku z zablokowaniem kont Hydrobudowy podwykonawcy zostali poinformowani o możliwości płatności solidarnej. Takie wnioski wpłynęły do dyrekcji i część z nich została już zrealizowana, a pozostałe są weryfikowane. –  GDDKiA została ponadto poinformowana przez bank o prowadzeniu rozmów z Hydrobudową o nowych zasadach finansowania kontraktu. Wynik ma być znany w najbliższych dniach. Dalsze postępowanie zależy w dużym stopniu od tego wyniku. Tymczasem Hydrobudowa chce realizować kontrakt. Bank również wyrażał takie chęci – mówi.

[email protected]

Firmy
Bez restrukturyzacji finansowej firm i bankructw nie ma końca bessy
Firmy
Popyt wspiera Auto Partnera
Firmy
eVoting wciąż tkwi w rynkowej niszy
Firmy
Michał Kwaśniewski, Quidea: Fundacji rodzinnych będzie przybywać
Firmy
Renegocjowane kontrakty zdecydują o tegorocznych wynikach Compremum
Firmy
Krzysztof Zoła, dyrektor finansowy: Cognor bez dywidendy, ale tylko przez rok