Jednak zdaniem analityków DM?BZWBK zawarcie układu z wierzycielami EPD jest znacznie bardziej prawdopodobne niż w przypadku Hydrobudowy, innej upadłej spółki zależnej od PBG. O lepszej sytuacji EPD ma decydować jego nadający się do spieniężenia majątek nieruchomy.
Analitycy zaznaczają, że spółka jest w 100 proc. zaangażowana w inwestycje w sektorze energetycznym. Prognozy dla tej gałęzi gospodarki są znacznie bardziej atrakcyjne niż dla sektorów budownictwa drogowego czy ogólnego, w których działa Hydrobudowa. Ponadto konkurencja w budownictwie energetycznym jest znacznie mniejsza, co wynika z wysokiego zaawansowania technologicznego instalacji. Przekłada się to na wyższe marże osiągane przez wykonawców.
Jednak z drugiej strony EPD poświęcił już dużo czasu na nieskuteczne próby sprzedaży swoich nieruchomości, a niedawny spór z jego kluczowym klientem, grupą Alstom, źle wróży ewentualnej dalszej współpracy – zaznaczają analitycy DM?BZWBK, którzy obniżyli cenę docelową EPD z 0,7 zł do 0,1 zł.
W zeszłym tygodniu Bank Ochrony Środowiska wypowiedział spółce umowy kredytowe i domaga się w ciągu tygodnia spłaty około 16,6 mln zł należności. Jako przyczynę wypowiedzeń wskazano złożenie przez Energomontaż wniosku o upadłość. W piątek akcje spółki potaniały o 4,55 proc. i na koniec dnia płacono za nie 0,21 zł. Od stycznia ich kurs wzrósł o 9 proc., ale w ciągu ostatnich 12 miesięcy spadł aż o 93,3 proc. (z 2,94 zł).