Konflikt o władzę w PMI

Sąd zwrócił wniosek o wpis do rejestru członków rady wybranych na ostatnim NWZA oraz wyłonionego przez nich prezesa. Do zarządzania firmą pretenduje jeszcze jedna osoba.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:25 Publikacja: 12.11.2013 05:00

Konflikt o władzę w PMI

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Sytuacja wokół Precious Metals Investments (PMI), spółki handlującej metalami szlachetnymi, jest coraz bardziej zagmatwana. Handel akcjami na NewConnect jest zawieszony do czasu uzyskania przez organizatora alternatywnego rynku – GPW – odpisu z rejestru sądowego potwierdzającego wpisanie nowego składu zarządu.

Z informacji uzyskanych przez nas w Sądzie Okręgowym w Gliwicach wynika, że o zarządzanie firmą spierają się dwie konkurencyjne grupy. Obie 25 października złożyły wnioski o wpisanie do rejestru nowych członków władz PMI.

Konkurencyjne wnioski

Pierwszy wniosek to pokłosie walnego zgromadzenia z 21 października – pierwszego po przejęciu kontroli nad spółką przez Devolution, przedstawiający się jako bułgarski fundusz inwestycyjny. NWZA wyłoniło nowy skład rady nadzorczej, a ta z kolei wybrała na prezesa Grzegorza Stępniewskiego.

Okazuje się, że ten wniosek 6 listopada został zwrócony z powodu braków (sąd nie wzywa do uzupełnienia papierów, wnioskodawca może jednak ponownie złożyć dokumenty). Brakowało m.in. listy akcjonariuszy uprawnionych do udziału w zgromadzeniu, w tym notarialnie poświadczonego wykazu z KDPW oraz listy obecności.

To istotne, ponieważ drugi wniosek złożył Dariusz Lach podpisujący się jako członek zarządu PMI. To nowe nazwisko, nie występowało dotychczas w żadnym raporcie bieżącym spółki.

Lach zakwestionował ważność uchwał podjętych przez zgromadzenie. Wskazał, że zabrakło kworum (zgodnie ze statutem PMI zgromadzenie może podejmować uchwały pod warunkiem udziału w nim akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 25 proc. kapitału). Według Lacha z listy sporządzonej przez KDPW wynika, że do udziału byli uprawnieni inwestorzy posiadający łącznie 13,1 proc. akcji (KDPW nie udzielił nam informacji w tej sprawie) – a ostatecznie stawili się właściciele łącznie 11,3 proc. papierów (i z tylu właśnie akcji głosowano, jak wynika z opublikowanego przez PMI protokołu po NWZA). Jednak przewodniczący zgromadzenia miał stwierdzić, że obecni akcjonariusze reprezentują łącznie 26,2 proc. kapitału – miało to wnikać z dokupienia papierów przez Devolution (jednak już po dniu rejestracji).

Uchwały zostały podjęte, mimo że notariusz miała pouczyć o treści art. 406' k.s.h. (prawo uczestniczenia w zgromadzeniu mają tylko osoby będące akcjonariuszami spółki na 16 dni przed datą zgromadzenia) oraz wspomnianym zapisie statutu firmy. Tej informacji nie ma jednak w protokole opublikowanym przez spółkę.

W relacji Lacha, po sporządzeniu protokołu ze zgromadzenia pracownik PMI został zmuszony do jego publikacji raportem bieżącym.

Pod lupą prokuratury

Lach zawnioskował, by sąd nie dokonywał żadnych zmian w rejestrze w oparciu o nieważne uchwały zgromadzenia oraz aby zawiadomił organy ścigania.

Sąd 30 października przekazał zawiadomienie Lacha do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód.

Od gliwickich śledczych dowiedzieliśmy się, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie sprawdzające. Jednak wcześniej wpłynął podobny wniosek (prokuratura nie ujawnia, kto go złożył) i zlecono prowadzenie dochodzenia policji. Sprawy prawdopodobnie zostaną połączone. Ponieważ są na początkowym etapie, dlatego prokuratura nie udziela szczegółowych informacji.

Oprócz tego uchwały walnego zgromadzenia zostały zaskarżone przez jednego z akcjonariuszy – sprawę ma rozpoznawać sąd w Gliwicach. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

[email protected]

Firmy
Systemy operacyjne Wieltonu zaatakowane przez hakerów
Firmy
GPW po konferencji: o modzie na polskie aktywa, sytuacji na rynku IPO i dywidendzie
Firmy
Benefit mniej wyciśnie
Firmy
Apator pozytywnie zaskoczył wynikami. Kurs w górę
Firmy
Cognor i ostry zjazd zysków. Wyniki kwartalne poniżej oczekiwań
Firmy
Boryszew lekko rozczarował wynikami. Akcje tracą