Czeka nas fala przejęć na warszawskim parkiecie

W 2015 r. z rynku głównego zniknie co najmniej kilka firm. Sporym zasobem gotówki dysponują fundusze private equity. Kogo przejmą?

Aktualizacja: 07.02.2017 01:28 Publikacja: 05.01.2015 05:00

Czeka nas fala przejęć na warszawskim parkiecie

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak Piotr Nowak

31 grudnia z obrotu giełdowego wycofane zostały akcje spółki Mieszko. To ósma  firma, która zniknęła z giełdy w 2014 r. Wycofań było stosunkowo niewiele w porównaniu z poprzednimi latami. Co ważne, większość spółek zniknęła z parkietu nie z powodu bankructwa, lecz przejęcia. Jest spora szansa, że taką tendencję będziemy obserwować również w tym roku.

Ustawia się spora kolejka

Już teraz można wymienić kilka spółek, które w najbliższych miesiącach opuszczą warszawski parkiet. W tym gronie jest Bakalland, który został już przejęty przez Innovę działającą w porozumieniu z innymi akcjonariuszami. Marian Owerko, szef rady nadzorczej Bakallandu, spodziewa się, że spółka zostanie wycofana jeszcze w I kwartale.  Kolejny kandydat to North Coast. Trwa wezwanie do sprzedaży jego akcji. Zapisy ruszają 13 stycznia. Wzywający – czyli włoska grupa Nuova Castelli – chce skupić wszystkie brakujące walory i wycofać spółkę z giełdy.  Najwięksi akcjonariusze już zadeklarowali, że odsprzedadzą swoje pakiety.

Policzone są również dni giełdowych losów Rovese, czyli dawnego Cersanitu. Firma przechodzi pod całkowitą kontrolę dotychczasowego dominującego akcjonariusza Michała Sołowowa. W drugiej fazie zapisów inwestorzy odsprzedali akcje stanowiące prawie 6 proc. kapitału. Teraz w rękach Sołowowa jest już ponad 97 proc. udziałów. Tymczasem trwa trzecia faza  zapisów. Jej zakończenie przewidziano na 8 stycznia. Sołowow oferuje 1,42 zł za akcję. Obecnie kurs giełdowy oscyluje w okolicach 1,4 zł.

Waży się też giełdowa przyszłość Hutmenu. Przeciwni wycofaniu akcji z obrotu są  jednak akcjonariusze mniejszościowi. Natomiast z notowań kilkanaście dni temu zniknął Bank BGŻ. Obrót papierami został zawieszony w związku z przymusowym wykupem akcji przez  BNP Paribas.

Kto będzie kupował

W 2014 r. umiarkowaną aktywnością wykazywały się fundusze private equity. Wszyscy najwięksi gracze sygnalizują jednak, że w tym roku zamierzają zrealizować ciekawe transakcje. Kilka dni temu na rynek trafiła informacja o planowanym odkupieniu od giełdowej Czerwonej Torebki sieci sklepów Małpka przez fundusz PineBridge. Wartość transakcji przekracza 362 mln zł.

Sporo gotówki zgromadziły również takie fundusze jak MEP, Advent czy Enterprise Investors. Ten ostatni  ma jeszcze do dyspozycji około 150 mln euro i nie kryje, że aktywnie poszukuje nowych okazji do zagospodarowania tej kwoty.

– Wyceny spółek w Polsce, odkąd sięgam pamięcią, zawsze były za wysokie i zawsze słychać było narzekania na zbyt wysokie oczekiwania cenowe sprzedających. Jednak faktem jest, że w ostatnich 20 latach nastąpiło wiele udanych transakcji, chociażby nasze inwestycje w Lux Med – mówi Zbigniew Rekusz, partner Mid Europa Partners.

Które firmy mogą w 2015 r. zmienić właściciela? – Wspomnieć można m.in. o TVN czy też o spółkach z grupy PKP – mówi Adam Demusiak, dyrektor w dziale fuzji i przejęć w PwC. Choć zaznacza zarazem, że w  tej ostatniej grupie zainteresowanie funduszy PE może być ograniczone, ponieważ potencjalny inwestor będzie musiał uwzględnić w strategii inwestycyjnej porozumienie z mocnymi związkami zawodowymi.

Upadłości nie brakuje

Wśród wycofanych z giełdy w 2014 r. spółek byli też bankruci. Na parkiecie nadal nie brakuje firm, które walczą o przetrwanie. W tej grupie jest chociażby Euroimplant.  Wrześniowe postanowienie w sprawie upadłości likwidacyjnej stało się prawomocne  4 października. Z głębokimi problemami borykają się też takie spółki jak np. Budopol-Wrocław czy Dolnośląskie Surowce Skalne.

Zdaniem ekspertów w najbliższych miesiącach upadłości w Polsce nadal będzie sporo, ale jest szansa na spadek ich liczby względem 2014 r. Zresztą tendencję spadkową daje się już zauważyć od pewnego czasu.  W ciągu 11 miesięcy 2014 r. sądy opublikowały orzeczenia o upadłości 760 przedsiębiorstw działających w Polsce, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku było ich 868 – podaje firma Euler Hermes. Jednak Globalny Indeks Niewypłacalności firm wciąż pozostaje na poziomie o 12 proc. wyższym niż przed kryzysem.

[email protected]

Firmy
Pierwszy kontrakt Arlenu od giełdowego debiutu
Firmy
Spółki mniej przeznaczyły na sponsoring i cele społeczne
Firmy
Prezes Polimeksu Mostostalu: inwestujemy ograniczając ryzyko
Firmy
Producenci materiałów budowlanych szukają możliwości rozwoju
Firmy
Akcje Boryszewa jednak nie zmienią właściciela. ABB nie doszło do skutku
Firmy
Nie widać końca rajdu notowań Dadelo