Inwestorzy stosujący strategię „kup i trzymaj" powinni brać przykład z poczynań funduszu Voya Corporate Trust Fund. W 1935 r. ówcześni zarządzający podjęli prostą decyzję: kupili równe udziały w 30 największych spółkach notowanych w USA. Skupiono się na sektorze bankowym, przemysłowym i energetycznym. Strategia inwestycyjna była dziecinnie prosta, ale jednocześnie bardzo skuteczna. Z wyliczeń Morningstar wynika, że w ciągu ostatnich 5-10 lat fundusz pobił 98 proc. swoich konkurentów.
80 lat bez zmian w portfelu
Od 1935 r. Voya Corporate Trust Fund nie dokonywał samodzielnych zakupów. Zmiana stanu portfela 1935 vs. 2015 wynikała jedynie fuzji, przejęć, zmian właścicielskich zachodzących w spółkach itp. Wypada zaznaczyć, że znaczna część portfela funduszu nie uległa najmniejszej zmianie, dotyczy to m.in. DuPont, General Electric, Procter & Gamble oraz Union Pacific.
W 2011 r. instytucja zanotowała rekordowy napływ środków sięgający 708 mln dolarów. Aktywa znajdujące się pod zarządzaniem Voya Corporate Trust Fund wynoszą obecnie 1,7 mld dolarów, w chwili powstania było to zaledwie 60 mln dolarów.
- Fundusz jest skierowany do inwestorów ceniących proste, przejrzyste strategie „kup i trzymaj" – tłumaczy w rozmowie z Reuterem rzecznik Christopher Breslin. Zaznacza on, że opłaty funduszu są zdecydowanie niższe niż w porównywalnych tradycyjnych funduszy kapitałowych.
Wzorem Warren Buffet
Poczynania Voya Corporate Trust Fund można porównać do podejścia stosowanego przez Warrena Buffeta. Legendarny inwestor mawiał, że „najlepszym przedziałem czasowym trzymania akcji jest wieczność". Co ciekawe fundusz oraz Buffet mają ze sobą dużo więcej wspólnego - druga co wielkości pozycja w portfelu Voya Corporate Trust Fund to udziały w Berkshire Hathaway, spółce kierowanej przez Buffeta.