Inwestorzy natychmiast zareagowali na takie rezultaty wyprzedażą akcji. Podczas piątkowej sesji kurs spadał – ostatecznie pod koniec dnia zatrzymał się na poziomie 54,58 zł, co oznacza zniżkę o 2,5 proc.

W liście do akcjonariuszy zarząd tłumaczy spadki trudnymi warunkami na rynku. Prezes Kogeneracji Wojciech Heydel wskazuje np. spadek cen energii elektrycznej o ponad 20 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, a także brak w pierwszych miesiącach 2014 r. wsparcia dla źródeł wytwarzających energię i ciepło w jednym procesie. Żółte i czerwone certyfikaty, które, sprzedawane na rynku, poprawiają rentowność produkcji w kogeneracji, przywrócono po półtorarocznej nieobecności na rynku dopiero w maju 2014 r. Ten system wsparcia kończy się jednak w grudniu 2018 r. Obecnie trwają prace nad modelem długoterminowym, który ma się opierać na aukcjach.

Ponadto Kogeneracja ze względu na wchodzące w życie od przyszłego roku zaostrzone normy emisyjne musiała do nich dostosować swoje elektrociepłownie (założono instalacje odsiarczania i odazotowania).

Jednocześnie w Elektrociepłowni Zielona Góra, która po sprzedaży firmy Renevis Inżynieria Środowiska pozostała jedyną spółka zależną grupy, zakończono działalności produkcyjną opartą na węglu, przechodząc w całości na spalanie gazu jako podstawowego paliwa. Kontynuowano również proces modernizacji i remontów sieci ciepłowniczej mający na celu dalsze ograniczanie strat ciepła.

Jak wynika ze skonsolidowanego raportu, ubiegłoroczne wydatki inwestycyjne Kogeneracji wyniosły ponad 276,7 mln zł. Sama jednostka dominująca wydała na ten cel 75,6 mln zł. Jej obroty za 2014 r. sięgnęły 508,4 mln zł wobec 550,6 mln zł w 2013 r., a zysk netto 168,5 mln zł wobec 72,9 mln zł.