Helin: Wojna cenowa powodem dużej konsolidacji audytorów

Polskie rady nadzorcze zbyt mało uwagi poświęcają wykrywaniu ryzyk, na które narażone jest przedsiębiorstwo - mówi „Parkietowi” Andre Helin, prezes firmy audytorsko-doradczej BDO.

Publikacja: 31.03.2015 18:20

Andre Helin, prezes BDO w Polsce.

Andre Helin, prezes BDO w Polsce.

Foto: Archiwum

Jak poprawić jakość opinii biegłego rewidenta, aby była ona użyteczna dla inwestora indywidualnego?

Opinia biegłego rewidenta jest ściśle związana z wymogami sprawozdawczości finansowej. Jeżeli zasady rachunkowości i zakres informacji jest niewystarczający dla inwestora to opinia biegłego rewidenta również nie spełni jego oczekiwań.

Receptą na coraz większe potrzeby informacyjne inwestorów mogą być sprawozdania zintegrowane, praktykowane już w całkiem sporej skali na świecie, a także zapoczątkowane już przez niektóre spółki polskie. To model sprawozdawczości, który traktuje opis danych finansowych jako element sprawozdania finansowego, ale w większym stopniu prezentuje otoczenie, w którym funkcjonuje jednostka. Tym samym daje czytelnikowi więcej informacji o przyszłości i o zasobach krytycznych, od których dana jednostka jest zależna. Moim zdaniem droga do zwiększenia użyteczności sprawozdania finansowego dla inwestora nie idzie przez rozbudowę opinii biegłego rewidenta, a przez rozbudowę zasad i norm rachunkowości.

Czy audytor jest w stanie przewidzieć upadłość spółki?

Gdyby zastanowić się czy audytor jest w stanie przewidzieć upadłość spółki wcześniej niż inni - to odpowiedź mogłaby być twierdząca. Dlaczego? Otóż dlatego, że audytor jest bardziej doświadczony w czytaniu sprawozdań finansowych, zachowuje rozsądek w ocenie spółki, gdyż jest niezależny i jego relacja z firmą jest pozbawiona cech emocjonalnych. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że dzisiaj często przyczyną upadłości firm są duże i gwałtowne zmiany gospodarcze zachodzące poza jednostką. Pojawiające się zarzutu iż audytorzy nie potrafili dostrzec skutków kryzysów odpowiednio wcześnie, aby firma mogła zapobiec katastrofie są bardziej złożone. Jak nadmieniłem problem polega na tym, że przyczyny kryzysu leżą często poza jednostką – co z kolei ponownie podkreśla potrzeba rozpowszechnienia zintegrowanych sprawozdań finansowych, o których mówiłem wcześniej. To skomplikowany i złożony proces. Nie można winą za sytuację spółki obciążać jedynie biegłych rewidentów. Dla uzdrowienia sytuacji konieczna jest współpraca m.in. przedsiębiorców, w tym zarządów i rad nadzorczych, audytorów, legislatorów.

Ale czy rady nadzorcze przywiązują odpowiednią wagę do sprawozdawczości finansowej?

Nie ulega wątpliwości, że zbyt mało zajmuje się sprawozdawczością finansową, w tym systematyczną oceną ryzyk, jakimi poddana jest działalność operacyjna jednostki. Rada nadzorcza zbyt często i bezkrytycznie uważa, że jest to zadanie dla audytora czy zarządu, nie uwzględniając tego, że jednostka jest zależna od pewnych procesów i zjawisk, które zachodzą wokół niej i które trzeba dostrzec w odpowiednim wyprzedzeniem. Gdy ten moment przegapimy dla spółki może to oznaczać kłopoty, z upadłością włącznie. Polska rada nadzorcza zbyt mało uwagi poświęca identyfikowaniu ryzyk, na które narażone jest dane przedsiębiorstwo, np. ryzyko walutowe, technologiczne, wynikające z nagłej zmiany prawa czy pojawienia się konkurentów. Rada nadzorcza w wielu przypadkach nadal traktuje sprawozdawczość, jako ewidencję czy księgowość z zapisem historycznym danych firmy. Zbyt mało koncentruje się na wyciąganiu wniosków.

Co zrobić, aby to zmienić?

Panaceum mogłoby być sprawozdanie zintegrowane. Różni się ono tym od sprawozdawczości tradycyjnej, że kładzie większy nacisk na model biznesowy jednostki, a więc podkreśla jej indywidualność i specyfikę. Równocześnie wskazuje, jakie ryzyka wiążą się z działalnością danej firmy. Największą nowością jest to, że nowy model próbuje ujawnić wszystkie zasoby, jakie dana jednostka posiada czy kontroluje. W ten sposób rodzi się rozwiązanie dla dzisiejszej rachunkowości, która z przyczyn głównie ostrożnościowych, ujmuje tylko te składniki majątkowe, które można obiektywnie wycenić.

Wracając do biegłych rewidentów – jakie największe ryzyka czekają na nich w najbliższych latach?

Nie ulega wątpliwości, że otoczenie gospodarcze biegłych rewidentów – także w nadchodzących latach – będzie charakteryzować się konkurencją cenową i coraz bardziej skomplikowaną sytuacją gospodarczą. To oznacza, że firmy audytorskie będą musiały maksymalnie wykorzystywać nowoczesną technologię i innowacyjność.

Obserwując rynek i postęp technologiczny nie wykluczam, że w bardzo krótkim czasie olbrzymia część badania audytora będzie przebiegała w czasie rzeczywistym (real-time) i w dużej części będzie możliwa do zrealizowania z siedziby audytora. W związku z rozwojem internetu dokumenty finansowe firm będą mogły być w dużej mierze badane w siedzibie audytora, co umożliwi firmom audytorskim obniżenie kosztów działalności, transportu, pobytu w podróży służbowej. Z drugiej strony będzie to wymagało dużych nakładów finansowych na technologię i szkolenie pracowników.

Przejście na real-time to także korzyści dla inwestorów, będą oni mogli z dnia na dzień śledzić jak zmienia się jej sytuacja finansowa spółki. To będzie wiązało się z dodatkowymi obowiązkami dla jednostki. Przykładowo firma nie będzie przeprowadzać inwentaryzacji tak jak dziś - raz w roku. Trzeba będzie ja prowadzić ciągle. Podobnie z zamknięciem roku obrotowego. Proces ten będzie musiał przebiegać sukcesywnie. Dodatkowa presja spadnie również na organy zarządzające jednostką, takie jak zarząd czy rada nadzorcza, bo odpowiedzialność za przekazywanie tych informacji będzie rosła. Zarządy będą musiały zmieścić się w tej nowej formule.

Wspomniał pan o wojnie cenowej. Czy obniżanie cen nie wpłynie na gorszą jakość świadczonych usług?

Wojna cenowa nie wpływa na jakość świadczonych usług, ale wpływa na rentowność firm audytorskich. Z pewnością wojna cenowa doprowadzi do olbrzymiej konsolidacji rynku. Można sobie zadać pytanie czy w Polsce jest miejsce na więcej niż 10 firm audytorskich? Czy jak będzie 10 firm to ucierpi na tym jakość badań? Raczej nie. Potwierdzają to dane o rynku firm audytorskich w Polsce na podstawie danych KIBR. Już dzisiaj grupa 10 firm pokrywa ponad 80 proc. przychodów z tytułu czynności rewizji finansowej i usług atestacyjnych. Nie obawiałbym się przełożenia mniejszej liczby firm audytorskich na jakość usług. Rynek znajdzie swoją równowagę.

Czyli czeka nas konsolidacja branży audytorskiej?

Postęp technologiczny, nowa metodologia badania i potrzeby inwestycyjne doprowadzą do dużej konsolidacji rynku, gdyż działalność tego typu będzie wymagała ekonomiki skali. Przetrwają te firmy, które mają dużą liczbę badanych podmiotów, stosują nowe technologie, są multidyscyplinarne i potrafią przyciągnąć wyspecjalizowaną kadrę.

Firmy
Kurs Arlenu osłabł. Co dzieje się u dostawcy odzieży dla służb mundurowych?
Firmy
Transakcje insiderów pod lupą. Które spółki znalazły się na celowniku?
Firmy
Zyski Lubawy poszybowały w górę. Inwestorzy rzucili się do zakupów
Firmy
Elektrim znowu przedmiotem sporu. Zygmunt Solorz będzie go bronić przed dziećmi
Firmy
Kurs Lubawy wystrzelił na finiszu sesji
Firmy
EMC, Izolacja, Makrum...Kto znika z GPW?