– Punktem wyjścia do polityki surowcowej jest określenie obecnego i prognozowanego zapotrzebowania na surowce mineralne – mówi prof. Marek Nieć, przewodniczący Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN. Dodaje, że niezbędna jest też identyfikacja możliwych źródeł ich pozyskiwania oraz związanych z tym barier.
Nieć zwraca uwagę, że w wielu przypadkach mamy znaczące zasoby udokumentowanych kopalin. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę, ile z nich możemy wydobyć w sposób przemysłowy, to często sytuacja wygląda już znacznie mniej optymistycznie. Tak jest chociażby w przypadku węgla brunatnego, którego wydobycie na obecnym poziomie może być prowadzone jeszcze tylko 14 lat. Tymczasem to jeden z podstawowych surowców wykorzystywanych przy produkcji energii elektrycznej m.in. przez giełdowe firmy PGE oraz ZE PAK. W przypadku gazu ziemnego wydobycie na obecnym poziomie z odkrytych już złóż może być prowadzone jeszcze krócej, bo przez 11 lat. To oznacza, że wkrótce PGNiG może być zmuszony istotnie ograniczyć krajową produkcję.
Trzeba też pamiętać, że w Polsce są duże zasoby różnych surowców w złożach niezagospodarowanych. Z ich pozyskaniem są jednak duże problemy. – Bariery środowiskowe i społeczne często ograniczają lub uniemożliwiają dostęp do złóż – ocenia Nieć. Jako przykład podaje ciągle niewydobywane rudy cynkowo-ołowiowe w rejonie Zawiercia oraz złoża bursztynu na Lubelszczyźnie.