Powodem dużego popytu były stosunkowo wysokie zyski osiągnięte przez logistyczną grupę w I półroczu – i to pomimo nieco niższych przychodów. Te ostatnie wyniosły 346,2 mln zł. Wysokie marże uzyskiwane na świadczonych usługach dały jednak 11,4 mln zł czystego zarobku. To oznaczało jego zwyżkę aż o 49,3 proc.

Równie dobrze zapowiadają się kolejne kwartały. – W drugim półroczu planujemy utrzymać marżę EBITDA na dotychczasowym poziomie, czyli 5–6 proc. Trudniej obecnie przewidywać poziom przychodów w przyszłym roku, gdyż te w dużej mierze będą zależeć od czynników od nas niezależnych – mówi Maciej Bachman, prezes Pekaesu. Dodaje, że w ostatnich miesiącach widać wyraźny spadek przewozów towarów, które trafiają do Europy i Polski z Chin. Również w kraju wolumen przewożonych towarów nie rośnie w takim tempie jak w poprzednich latach. Wreszcie w branży utrzymuje się ogromna presja cenowa. Skutecznym antidotum ma być poszerzenie portfela usług i rozwój oferty intermodalnej.

Grupa w tym roku raczej nie sfinalizuje żadnego przejęcia. Jest to związane m.in. z przejęciem jej samej przez fundusz Innova Capital. – Zakładamy, że ewentualnie nowe aktywa kupimy w I połowie przyszłego roku. Negocjacje dotyczą przejęcia firm zajmujących się przewozami kolejowymi, przewozami drobnicowymi oraz podmiotu działającego w obszarze spedycji morskiej – wylicza Maciej Bachman.