Do tej pory Medi-Lynx Monitoring i Ami Monitoring były jedynymi dystrybutorami produktów Medicalgorithmics na rynku amerykańskim. Ich udział w sprzedaży był zbliżony. Co ciekawe, to właśnie Ami Monitoring ma prawo do pierwokupu udziałów Medi-Lynx Monitoring, tym samym może pokrzyżować plany polskiej firmie. Tym bardziej że współpraca z Medicalgorithmics stanowi znaczną część przychodów Ami Monitoring.

– Nie sądzę, że Ami Monitoring posiada wystarczające fundusze, żeby skorzystać z prawa pierwokupu Medi-Lynx Monitoring. Wydaje mi się, że może jednak skutecznie opóźnić sfinalizowanie transakcji przez Medicalgorithmics – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.

Jak twierdzi Jaśkiewicz, przejęcie za 34,1 mln USD 75 proc. udziałów w amerykańskiej spółce to duży krok dla Medicalgorithmics. – Szacuję, że Medi-Lynx Monitoring ma EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja – red.) w wysokości około 47 mln zł rocznie – twierdzi Jaśkiewicz. – Wydaje się, że przejęcie kontroli nad spółką nie jest jeszcze zdyskontowane w obecnej cenie akcji. Widać zresztą, że od momentu ogłoszenia informacji kurs akcji nie zmienił się zbyt mocno. Sfinalizowanie tej transakcji znacząco wpłynie na przyszłe wyniki Medicalgorithmics – wskazuje Jaśkiewicz, dodając, że spodziewa się konsolidacji wyników, począwszy od II półrocza 2016 r.

W bardziej powściągliwym tonie wypowiada się analityk, który chce zachować anonimowość. – Wydaje się, że kupowanie dystrybutora, z którym do tej pory się współpracowało, to istotna zmiana modelu biznesowego. Może to oznaczać wyczerpanie potencjału innowacyjności produktowej i przerzucenie się na działalność sprzedażową. W krótkim terminie może wpłynąć to pozytywnie na wyniki Medicalgorithmics, jednak w długim czasie oznacza to większe ryzyko i mniejsze marże niż dotychczasowa forma prowadzenia działalności – zaznacza analityk.