Już teraz australijska spółka pochwaliła się wynikami analizy marketingowej. Sprawdziła, czy węgiel koksowy z nowej kopalni będzie w stanie konkurować z surowcem pochodzącym z krajów, które dziś najwięcej eksportują do Europy.
W 2016 r. Europa importowała około 40 mln ton węgla koksowego, z czego 49 proc. pochodziło z Australii. – Transport węgla z australijskiego regionu Queensland do Europy Środkowej kosztuje 37 dolarów za tonę i trwa nawet 60 dni. Węgiel z Dębieńska będzie mógł być dostarczony do tych samych odbiorców w ciągu 24 godzin za mniej niż 5 dolarów za tonę – przekonuje Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining.
Z analizy wynika, że produkowany przez spółkę węgiel będzie miał około 15 dolarów na tonę przewagi cenowej nad surowcem z Australii czy USA. – W wyniku negocjacji z klientami ten pozytywny efekt może zostać dodatkowo wzmocniony. To znacząco podniesie opłacalność projektu Dębieńsko i jednocześnie zapewni, że popyt na nasz węgiel wśród lokalnych hut i koksowni będzie bardzo wysoki – dodaje Stoikovich.
Prairie Mining planuje wykorzystać istniejącą infrastrukturę kolejową do transportu węgla do hut i koksowni w regionie. Według ekspertów dostępna przepustowość linii kolejowych umożliwia transport 4 mln ton surowca z Dębieńska do kluczowych odbiorców. Inwestor szacuje, że szacunkowy koszt przygotowania pełnej infrastruktury, która będzie obsługiwać kopalnię, sięgnie 10 mln dolarów.
Jak informuje australijska spółka, w 2016 r. zużycie węgla koksowego w Europie wyniosło 52 mln ton, z czego 40 mln ton pochodziło z importu. Ponad 86 proc. węgla importowanego do Europy sprowadza się z Australii, USA i Kanady.