Kina: Greidingerowie wchodzą do USA

Rodzina Greidingerów, czyli właściciele notowanego jeszcze niedawno na GPW Global City Holdings, planuje gigantyczne przejęcie, za sprawą którego będzie kierować drugą pod względem liczby ekranów siecią kin na świecie.

Jak wyliczono, liczba ta przekroczy 9,54 tys.

Kontrolowana dziś przez Greidingerów grupa Cineworld (inwestorzy przejęli ją, wnosząc swój biznes kinowy, w tym Cinema City w Polsce) chce przejąć amerykańską firmę Regal Entertainment Group.

Kinowe grupy poinformowały o tym, że doszły do porozumienia we wtorek. Cineworld zapłaci za akcje Regalu gotówką, wykładając w sumie 2,7 mld funtów (około 12,8 mld zł).

Plotki o planowanej operacji spowodowały spadek kursu akcji Cineworld w Londynie. Akcjonariusze obawiają się bowiem, że przejęcie Regalu działającego w USA, czyli na nasyconym już kinowym rynku, to nie najlepszy pomysł. Poza tym Cineworld planuje podniesienie kapitału w postaci emisji gwarantowanej przez trzy instytucje (Barclays, HSBC, Investec) i zaciągnięcie dodatkowych zobowiązań.

Mooky Greidinger, prezes grupy, zapewnił na łamach brytyjskich mediów, że transakcja będzie dla nich korzystna.

Zarząd Cineworld uważa, że przejęcie pozwoli zbudować zdywersyfikowany biznes i wejść grupie na największy rynek kinowy. Podkreśla, że w USA rocznie sprzedaje się od prawie 10 lat ponad 1,25 mld biletów rocznie, a przychody kin z tego tytułu przekraczają 10 mld dol.

Menedżerowie bronią transakcji, zapewniając też, że Cineworld utrzyma politykę dywidendową.

Global City Holdings jest dziś największym akcjonariuszem Cineworld (28 proc. akcji) i zamierza utrzymać swój udział. Regal jest firmą notowaną w Nowym Jorku, ale 80 proc. kapitału należy do Anschutz Corporation i tylko ten podmiot musi się zgodzić na transakcję.