Audyt pod kontrolą państwa

Rząd chce ograniczyć kompetencje samorządu biegłych rewidentów. Wzrosną ceny usług – mówią audytorzy.

Publikacja: 06.11.2018 05:14

Audyt pod kontrolą państwa

Foto: AdobeStock

Zawód biegłego rewidenta ma być bardziej kontrolowany przez państwo. W tym celu stworzony zostanie nowy urząd. To prawdopodobnie pokłosie afer finansowych, takich jak głośna sprawa GetBacku. Jednak sami biegli rewidenci wskazują, że projektowane zmiany wpłyną na podwyżkę cen audytu oraz innych usług przez nich świadczonych. Zarzucają też projektowi nieuzasadnione różnicowanie sytuacji różnych podmiotów na rynku. Propozycje znalazły się w projekcie zmiany ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, opracowanym przez Ministerstwo Finansów.

Nowa rządowa agencja

Samorząd, czyli Polska Izba Biegłych Rewidentów, nie będzie już prowadził listy firm audytorskich. Nie będzie też prowadził postępowań o nałożenie kar na firmy audytorskie. Zadania te będą przejęte przez nowy urząd – Polską Agencję Nadzoru Publicznego. Zastąpi ona Komisję Nadzoru Audytowego działającą obecnie przy ministrze finansów. Pod nowy nadzór mają podlegać wszystkie usługi objęte standardami wykonywania zawodu biegłego rewidenta, na które składają się wszystkie usługi atestacyjne oraz usługi pokrewne. Nie będzie już miało znaczenia, czy biegły rewident i firma audytorska przeprowadzają badania ustawowe jednostek zainteresowania publicznego (JZP) czy nie.

Ministerstwo motywuje te zmiany niedostatecznym jak dotychczas nadzorem nad działalnością biegłych rewidentów ze strony PIBR. W uzasadnieniu ustawy napisano, że w ciągu roku funkcjonowania obecnej ustawy o biegłych rewidentach samorząd nie podjął uchwały o zakresie kontroli usług objętych krajowymi standardami wykonywania zawodu innych niż badania ustawowe, w tym badań historycznych informacji finansowych zamieszczanych w prospekcie emisyjnym. Zarzucono samorządowi, że w efekcie „uniemożliwia to przeprowadzanie kontroli wykonywania tego rodzaju usług". Według MF słabo działa też samorządowe sądownictwo dyscyplinarne, skoro w 70 proc. spraw zakończonych w 2017 r. wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia albo takie postępowanie umorzono.

Nowe opłaty, wyższe ceny

Jednak najbardziej dotkliwe dla firm audytorskich i ich klientów może być podniesienie opłat za wykonywanie tego rodzaju działalności. Wpis na listę firm audytorskich będzie kosztował 5 tys. zł, a nie jak dotychczas połowę przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce (czyli ok. 2,1 tys. zł). Podniesione będą też opłaty za sprawowanie nadzoru. Przyjęto maksymalny ich pułap jako 4 proc. przychodów firmy audytorskiej. Będzie on jednak obliczany od przychodów ze wszystkich usług, nie tylko z badania sprawozdań finansowych. Tymczasem w praktyce usługi takie jak atestacyjne stanowią większość przychodów takich firm. Dziś opłaty są zróżnicowane: 3,8 proc. od przychodów z tytułu badania i przeglądów JZP i 1,5 proc. od badania innych jednostek.

Prezes PIBR Krzysztof Burnos zwraca uwagę, że takie przepisy stworzą na rynku nierówność, gdyż usługi takie jak badania zgodności (due dilligence), przygotowanie wejścia na giełdę czy usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych są prowadzone także przez inne podmioty, które nie będą objęte 4-procentową opłatą. – Powinna ona dotyczyć tylko usług zastrzeżonych dla biegłych rewidentów – postuluje Burnos. Jego zdaniem takie obciążenia pogorszą konkurencyjność firm audytorskich. Przewiduje on też, że audytorski biznes najtrudniej będzie prowadzić najmniejszym firmom, które albo znikną, albo zostaną wchłonięte przez większe.

Dla klientów firm audytorskich, w tym spółek giełdowych, taka sytuacja może oznaczać nie tylko podwyżkę cen usług, ale i w ogóle ich mniejszą dostępność. Jak przewiduje Dominik Biel z międzynarodowej firmy audytorskiej UHY ECA, może dojść do odpływu osób wykonujących zawód biegłego rewidenta poza rynek audytorski. – Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości na rynku powstanie luka w zasobach personalnych, która bez wątpienia wpłynie negatywnie na sferę obrotu gospodarczego – twierdzi Dominik Biel.

współpraca Katarzyna Kucharczyk

Opinia

Barbara Misterska-Dragan, wiceprezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów

Choć koncepcja zmiany podejścia do nadzoru publicznego była wcześniej zapowiadana przez MF i projekt nie powinien zaskakiwać, to zaproponowane zmiany sięgają zagadnień wcześniej niesygnalizowanych, a dotyczących m.in. organizacji samorządu i firmy audytorskiej oraz kwestii finansowych. Podwyżka opłat dla wielu firm może być bardzo znacząca. Opłaty za nadzór będą ważną pozycją na liście kosztów, zwłaszcza że firmy audytorskie poniosą koszty dostosowania działalności do nowych wymogów i odczuwają już skutki wzrostu kosztów pracowniczych. Nawet sami projektodawcy stwierdzają, że może to spowodować wzrost cen usług.

Na firmy audytorskie zostanie nałożony obowiązek wewnętrznego uregulowania kwestii świadczenia usług atestacyjnych innych niż badanie oraz usług pokrewnych. Wymagać to będzie m.in. zmiany wewnętrznych systemów kontroli jakości, prowadzenia akt zlecenia usług atestacyjnych i akt zlecenia usług pokrewnych czy uregulowania kwestii ustalania wynagrodzenia za te usługi. Przewidziany w ustawie czteromiesięczny okres na dostosowanie się do zmian budzi wątpliwości, zwłaszcza w przypadku małych i mikrokancelarii.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?