Hutnicza grupa wykorzystuje pełne moce

Publikacja: 12.07.2019 05:00

Gościem Dariusza Wieczorka był Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru Holding.

Gościem Dariusza Wieczorka był Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru Holding.

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

W I kwartale produkcja i sprzedaż grupy były całkiem przyzwoite, natomiast rentowność dużo słabsza rok do roku. Z jakiego powodu?

Główny powód to wzrost kosztów. Produkcja i sprzedaż były mniej więcej takie jak rok wcześniej i dalej utrzymują się na dobrym poziomie. Wykorzystujemy całość zdolności produkcyjnych, jak na razie nie mamy problemów z uplasowaniem naszych wyrobów na rynku. Niestety, koszty – w tym przede wszystkim energii elektrycznej – wzrosły bardzo znacząco wobec zeszłego roku i uderzyły w marże.

Wyniki są więc niższe rok do roku, niemniej wciąż dodatnie na każdym poziomie zysków.

Jak wygląda sytuacja na rynku energii elektrycznej? Czy możecie już ocenić wartość i harmonogram spodziewanych rekompensat dla Cognoru?

Uchwalona w zeszłym roku ustawa „prądowa" była już dwa razy nowelizowana, ukazały się dwa rozporządzenia do niej. Sądzimy, że to już ostatnia nowelizacja i ostatnie rozporządzenie. Niestety, rozporządzenie nie pozwala nam w sposób precyzyjny niczego oszacować. Potrzebowalibyśmy jeszcze informacji o cenach referencyjnych, które będzie podawać prezes URE na podstawie notowań giełdy towarowej, a to stanie się po wejściu w życie rozporządzenia.

Spodziewałbym się rekompensaty rzędu kilkunastu milionów złotych za I połowę 2019 r. Trudno powiedzieć, czy uda nam się rozpoznać to w wynikach za I półrocze. Wpływów finansowych spodziewałbym się w III kwartale.

W związku z niepewnością dotyczącą rekompensat poprosiliście o przerwę w walnym zgromadzeniu, które ma zadecydować o podziale zysku...

Dziś wiemy więcej niż 26 czerwca, więc nie spodziewałbym się zmiany rekomendacji zarządu, która mówi o dywidendzie w wysokości 29 gr na akcję.

Co z zabezpieczeniem dostaw energii na 2020 r.? Czy już zawieracie kontrakty?

Nie, zastanawiamy się, czy podjąć ryzyko zakontraktowania z wyprzedzeniem. Pewnie w jakimś momencie zdecydujemy się zabezpieczyć ceny – ale na jaki okres, zobaczymy, raczej nie na długi.

Jak minął II kwartał, jeśli chodzi o trendy na rynku?

Na świecie i w Unii Europejskiej trend był negatywny, bo zużycie i produkcja stali spadały. Dynamika naszych głównych odbiorców – budownictwa i motoryzacji – jest dużo słabsza. To wciąż jest wzrost, ale już sporo mniejszy.

W UE w produkcji budowlanej i samochodowej obserwujemy spadki, co uderza w europejskich producentów stali. Podobnie jest w USA i Chinach, rynku, który jest najistotniejszy, jeśli chodzi o kształtowanie się globalnej koniunktury na stal. W związku z tym jest dużo trudniej, ceny wyrobów hutniczych są niższe.

Szczęśliwie dla producentów elektrycznych (bazujących na złomie, a nie na rudzie żelaza z dodatkiem złomu i węglu koksowym– red.) obniżka cen dotyczy również złomu. A jeśli chodzi o wsad dla konkurencyjnych dla nas producentów wielkopiecowych, to trend jest odwrotny – ruda i węgiel koksowy zdrożały. Szacujemy, że koszt wsadu dla nas i hut wielkopiecowych zrównał się.

Tak więc negatywne zjawiska, jakie niesie ze sobą sytuacja rynkowa, zostały zamortyzowane przez adekwatny spadek cen złomu i niektórych innych czynników produkcji poza ceną prądu. Szczęśliwie są rekompensaty. Jest też drugi program na etapie prac legislacyjnych, dotyczący mechanizmu rekompensat z tytułu wzrostu bezpośrednich i pośrednich kosztów ponoszonych wskutek wzrostu cen pozwoleń na emisję CO2. Wówczas perspektywa będzie się rysować nieco jaśniej, nawet jeśli ceny prądu nie spadną.

Czy w całym 2019 r. spodziewacie się dużo czy nieznacznie niższych zysków wobec zeszłego roku?

Po I kwartale widać, że będzie to dosyć duża różnica. Nie widzę zmiany wobec tego, co komunikowaliśmy przy wynikach za I kwartał – że II kwartał będzie też słabszy rok do roku. Szczególnie że w zeszłym roku II kwartał był rekordowy, a nie jest przesądzone, kiedy będziemy mogli uwzględnić rekompensaty w wynikach. Dlatego nie spodziewałbym się wyniku EBITDA wyższego niż w I kwartale.

A II półrocze rok do roku jak wypadnie?

Uważam, że też będzie słabsze.

Pracujecie na 100 proc. mocy, tymczasem ArcelorMittal postanowił ograniczyć potencjał w Europie, wygasza wielki piec w Krakowie. Czy to poprawia waszą pozycję rynkową?

To symptom problemów globalnych, o których mówiłem. Nie tylko Mittal jest w gronie firm, które ograniczają moce, niektóre huty bankrutują. Podaż dostosowuje się do popytu z uwzględnieniem importu do UE, który jest dla tutejszych producentów odczuwalny.

Dla nas to sygnały pozytywne. Ograniczenie mocy w Krakowie, w pobliskich Koszycach należących do US Steel, oznaczać będzie mniejsze zapotrzebowanie na złom. Zmniejszy się zdecydowanie presja na ceny złomu, która dla nas jest niekorzystna.

Grupa Cognor ma siedzibę w Poraju, niedaleko Częstochowy, w którym to mieście jest pogrążona w problemach huta elektryczna należąca do ISD. Ważą się losy ewentualnej upadłości. Czy gdyby aktywa zostały wystawione na sprzedaż, Cognor byłby nimi zainteresowany?

Serdecznie życzę Hucie Częstochowa szybkiej i w miarę bezbolesnej upadłości, bo inne koncepcje, które się pojawiały, jak wejście nowego inwestora, moim zdaniem nie mają szans się zmaterializować i niepotrzebnie będzie odwlekany moment, kiedy zakład będzie mógł powstać na nowo. To będzie możliwe, jeśli syndyk szybko ogłosiłby przetarg na majątek huty. Jeśli do tego dojdzie, oczywiście będziemy się przyglądać. Huta Częstochowa ma ciekawą stalownię (zajmuje się przetopem złomu – red.) i dobrą, nowoczesną walcownię (przetwarza półwyrób ze stalowni – red.). Nie jestem jednak przekonany, że te dwa aktywa łącznie są dobrym pomysłem na biznes. Grzechem byłoby, gdybyśmy się tym aktywom nie przyjrzeli.

W ostatnich latach koncentrowaliście się na zmianie struktury zadłużenia z wysoko oprocentowanych obligacji na tańszy kredyt. Doszło do tego w ubiegłym roku. Jaki jest obecny kluczowy średnioterminowy cel zarządu?

Prowadzimy wiele kluczowych projektów inwestycyjnych, na przełomie sierpnia i września będziemy oddawać nowy piec w walcowni w Stalowej Woli, w kolejnych kwartałach będziemy uruchamiać następne inwestycje mające doprowadzić do tego, że w perspektywie roku będziemy produkowali około 1 mln ton stali wobec 600 tys. obecnie. Poza kwestią ilościową kładziemy nacisk na koszty i jakość wyrobów, które poprawią naszą konkurencyjność. ar

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?