Na warszawskiej giełdzie liczba przejęć od kilkunastu miesięcy utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Tylko w tym tygodniu ogłoszono dwa (na akcje Arcusa i Ergisu) – a od początku roku w sumie prawie 20. Ta liczba jeszcze wzrośnie, chociażby z uwagi na trwające w kilkunastu firmach przeglądy opcji strategicznych.
Zaskakujący spadek
Sytuacja panująca na GPW jest szczególna: niskie wyceny, utrzymujący się marazm i obowiązki związane z utrzymaniem statusu spółki publicznej są argumentami przemawiającymi za delistingiem. Co ciekawe, w skali całego kraju statystyki dotyczące fuzji i przejęć wyglądają już zupełnie inaczej. Zaskakuje drastyczny spadek liczby przejęć zrealizowanych w III kwartale. Z raportu Fordaty i Navigator Capital wynika, że było ich tylko 33 wobec 51 w analogicznym okresie 2018 r.
Co się dzieje? Eksperci zwracają uwagę na zbliżające się wybory parlamentarne (rośnie ryzyko polityczne), sezon urlopowy oraz na mniejszą niż w poprzednich kwartałach aktywność funduszy PE. Jest jednak szansa, że w kolejnych miesiącach rynek fuzji odżyje – szczególnie że końcówka roku w sektorze M&A zawsze była okresem żniw. Jeśli jednak tak się nie stanie, może być to sygnał przemawiający za zbliżającym się spowolnieniem gospodarczym.
Sektory pod lupą
Z raportu Fordaty i Navigatora wynika, że największą transakcją pod względem wartości w III kwartale był zakup 31,65 proc. akcji giełdowego Biotonu przez chińskiego inwestora branżowego Yifan Pharmaceutical. Z kolei największym zainteresowaniem przejmujących cieszyły się spółki z sektora TMT (technologie, media i telekomunikacja).
– Polski rynek fuzji i przejęć w ostatnich kwartałach zdążył nas przyzwyczaić do znacznej obecności kapitału zagranicznego. Ponad jedna trzecia wszystkich kupujących to dziś podmioty spoza naszego kraju, głównie z Unii Europejskiej, ale nieśmiało pojawiają się także inwestorzy z USA czy Chin – podkreśla Alicja Kukla-Kowalska, ekspertka z Fordaty.