– Łyżką dziegciu jest natomiast uporczywie wysoka rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych, co może sygnalizować, że inwestorzy biorą pod uwagą wysoką inflację i uwzględniają grudniową podwyżkę stopy procentowej o 50 czy nawet 75 pb., co sprzyjałoby nastawieniu do banków w grudniu tego roku – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor analiz i doradztwa Noble Securities. Wtóruje mu Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. Jego zdaniem podwyżka stóp procentowych, która wpłynie na banki, może pociągnąć cały rynek. Spółki z sektora finansowego odpowiadają obecnie za ponad 38 proc. portfela indeksu WIG20.
– Spadki na rynku surowców zmniejszają także presję inflacyjną, co także powinno pomóc rynkom i oddalić prawdopodobieństwo podwyżek stóp przez Fed, który może poczekać, aż sytuacja się w tym zakresie wyklaruje – podsumowuje Materna.
Sezonowość sprzyja
Zjawiska kalendarzowe przeczą teorii o efektywnym rynku, ale trudno polemizować ze statystykami, które pokazują wyraźnie wyższe stopy zwrotu od maja do końca października niż w pozostałych sześciu miesiącach. Zjawisko to znane jest jako efekt Halloween. Z naszej analizy, uwzględniającej wszystkie dostępne dane dla warszawskiej giełdy, czyli okres od 1991 r. do teraz, wynika, że średnia stopa zwrotu z WIG-u z okresu jesienno-zimowego jest o 1,8 pkt proc. wyższa niż z letniego, a w przypadku mediany różnica sięga 5 pkt proc. Okresów jesienno-zimowych z dodatnią stopą zwrotu było aż o 31 proc. więcej niż letnich.
Za lepszym zachowaniem indeksów na rynkach w okresie jesienno-zimowym stoją racjonalne przesłanki, którymi można też po części tłumaczyć rajd św. Mikołaja czy tzw. efekt stycznia. Na przełomie lat na rynkach kapitałowych obserwujemy windows dressing, czyli „podciąganie" wyników przez fundusze na koniec okresów rozliczeniowych.
Początek roku to z kolei czas przebudowy portfeli i nowych inwestycji. Mamy też efekt końca roku podatkowego (sprzedaż spółek na koniec starego i nabycie na początku nowego roku). Nie bez znaczenia są również informacje napływające ze spółek pod koniec roku – często publikują nowe, wyższe prognozy finansowe na kolejny rok. Analitycy uwzględniają je w swoich modelach zdyskontowanych przepływów pieniężnych, szacując ceny docelowe, co ma pozytywne przełożenie na notowania rynkowe poszczególnych firm.
Z kolei jeśli chodzi o statystyki dla samego grudnia, to WIG20 w ostatnich dwóch dekadach zyskiwał wtedy średnio aż 2,5 proc. 59 proc. grudni było wzrostowych. Dla S&P odsetek tych miesięcy zakończonych wzrostami był o 14 pkt proc. wyższy, ale średnia stopa zwrotu z ostatnich dwóch dekad była o 1,6 proc. niższa niż na GPW.