– Dotychczas zamontowaliśmy panele fotowoltaiczne na dachach ponad 4000 domów. Łączna, zainstalowana w ten sposób moc to ponad 12 MW, co pozwala generować 7 mln zł oszczędności rocznie – podsumowuje dla „Parkietu" prezes firmy ML System Dawid Cycoń. Nie kryje też nadziei, że koniunkturę będą nakręcać środki rządowe. – Budżet rządowego programu „Mój prąd" ma wynieść 1 mld zł, a pojedynczy prosument może ubiegać się o dofinansowanie do 5 tys. zł. Przy zakładanej cenie instalacji rzędu 20 tys. zł kształtuje się rynek o wartości 4 mld zł.
O krok od 1 GW
Przez kilka ostatnich dni września firmy zajmujące się fotowoltaiką, notowane na GPW, przeżyły gwałtowny wzrost kursów. Od wtorku następuje wyraźna korekta, w sumie kilka procent w dół. Do tej huśtawki trzeba się będzie zapewne przyzwyczaić.
Według opublikowanych niedawno danych Polskich Sieci Energetycznych łączna moc instalacji PV w systemie dobija 940,9 MW, co oznacza, że niebawem – zapewne jeszcze w październiku – przekroczy symboliczny próg 1 GW. Również statystyki Urzędu Regulacji Energetyki nie pozostawiają wątpliwości: w pierwszym półroczu 2019 r. przybyło w Polsce 112 MW nowych mocy z PV.
A mowa tylko o przyroście odnotowywanym przez URE. – Dane URE nie uwzględniają instalacji prosumenckich oraz instalacji powstających poza systemem zielonych certyfikatów lub systemem aukcyjnym – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Według niego w instalacjach prosumenckich w uwzględnionym w statystykach okresie mogło przybyć nawet 400 MW nowych mocy, a większość instalacji prosumenckich to przecież panele PV.
Energetyka obywatelska
Szef IEO nie miał wątpliwości, że fotowoltaika to dziś jedyne OZE, które rzeczywiście się rozwija. Tego samego zdania są inni eksperci z branży: w promocję zaangażowani są praktycznie wszyscy gracze – od małych i dużych firm, zajmujących się projektowaniem, handlem czy instalacją PV po polityków. – Energetyka obywatelska, przy aktywności lokalnych organizacji i prywatnych odbiorców, może stać się regionalnym fenomenem w całościowym modelu funkcjonowania sektora – zachwalał na rozpoczętym we wtorek Kongresie Nowego Przemysłu sam minister energii Krzysztof Tchórzewski.