Zima podgrzała ceny prądu i gazu

Wraz z zimą wraca kryzys energetyczny. Ceny uprawnień do emisji CO2, które napędzają wzrost cen energii nie tylko w Polsce, biją rekordy.

Publikacja: 10.12.2021 05:18

Zima podgrzała ceny prądu i gazu

Foto: Adobestock

Ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla osiągnęły w tym tygodniu rekordowy poziom 90 euro za tonę. Takie zwyżki będą miały znaczenie przede wszystkim dla przemysłu.

Powrót do wzrostu

Ceny uprawnień w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) ciągle zwiększały się od początku grudnia, ponieważ rosły zakupy przedsiębiorstw w obawie przed wizją dalszego wzrostu. Koniunkturę napędzały także rosnące ceny gazu w związku z mniejszą podażą. Obroty uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla były wyższe o ponad 15 proc.

Gwałtowny wzrost cen był częściowo odpowiedzią na spekulacje przedsiębiorców na temat dalszych reform polityki EU ETS, po ogłoszeniu w zeszłym tygodniu nowej umowy koalicyjnej Niemiec o wdrożeniu „pułapu cenowego" EU ETS na poziomie 60 euro/za tonę CO2, jeśli UE nie ustanowi ceny minimalnej we wszystkich państwach członkowskich. Natychmiast po tej informacji ceny uprawnień wzrosły o 5,8 proc. do najwyższych poziomów w handlu dziennym na poziomie 73 euro pod koniec listopada. Kolejne zwyżki cen gazu znowu napędziły ceny uprawnień.

– Jednym z czynników wpływających na zwiększenie uprawnień do emisji CO2 jest wyższe zapotrzebowanie na energię elektryczną, które przy niskiej produkcji z lądowych farm wiatrowych musi zostać zaspokojone przez elektrownie konwencjonalne (węglowe lub gazowe). Jednakże przy rekordowo wysokich cenach gazu, to właśnie elektrownie węglowe wygrywają konkurencję kosztami z elektrowniami gazowymi, zwiększając tym samym zapotrzebowanie na uprawnienia do emisji CO2, co podbija ich ceny – wyjaśnia Marcin Górnik, analityk BM Pekao.

Co napędza wzrost cen

Foto: GG Parkiet

Niemieccy koalicjanci zobowiązali się do wdrożenia „odpowiednich środków krajowych, aby cena CO2 nie spadła poniżej 60 euro w perspektywie długoterminowej". Niemcy są głównym emitentem w UE, odpowiadając za ponad jedną czwartą emisji bloku. Wszelkie dalsze działania w kierunku ustalenia ceny minimalnej w Niemczech mogą nadal generować krótkoterminowe spekulacje rynkowe ceny uprawnień. Zdaniem ekspertów ich kurs może spaść poniżej 90 euro po zakończeniu kryzysu energetycznego, co jest spodziewane wiosną przyszłego roku. Ich zdaniem cena nie spadnie poniżej 60 euro po 2022 r.

Ceny uprawnień do emisji CO2 mają bezpośrednio wpływ na ceny energii na rynku z dniem dostawy na rok kolejny, a także z dostawą na cały przyszły rok. Zdaniem Marcina Kowalczyka, kierownika zespołu klimatycznego w Fundacji WWF Polska, istnieje wiele czynników mogących wpływać na ceny uprawnień do emisji. Po pierwsze, wysoki koszt gazu ponownie czyni energię z węgla bardziej atrakcyjną ekonomicznie, co automatycznie przekłada się na wzrost popytu na uprawnienia do emisji CO2 i w konsekwencji ich ceny. Druga możliwość to realizacja zawartych w ubiegłych latach kontraktów terminowych. Spółki energetyczne mogły zawrzeć w poprzednich latach transakcje na uprawnienia do emisji, a teraz firmy oferujące takie kontrakty muszą zebrać uprawnienia z rynku w celu ich realizacji. – Jeśli spółki myślą perspektywiczne i są świadome jak wiele uprawnień potrzebować będą w kolejnych latach, to będą je kupować – znów napędzając popyt. Mogło więc tu dojść do kulminacji popytu – wyjaśnia Kowalczyk.

Kurs dolara nie pomaga

Za ropę i gaz płacimy w dolarach, a mocny kurs tej waluty nie sprzyja niskim cenom surowca na naszym rynku. – Wysoka wycena dolara w relacji do złotego to efekt kilku czynników. Stany Zjednoczone mogą zdecydować się na przyspieszenie zacieśniania polityki monetarnej. Wśród innych czynników warto wymienić m.in. spóźnioną reakcję RPP na podwyższoną inflację – uważa Dorota Sierakowska, analityk w DM BOŚ.

Energetyka pod presją

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski wyjaśnia w rozmowie z „Parkietem", że w przyszłym roku tylko ta grupa zapłaci za uprawnienia ok. 13 mld zł. – To ogromna kwota, którą moglibyśmy przeznaczyć na inwestycje. Obecny poziom cen CO2 już nie stymuluje nowych zeroemisyjnych inwestycji – one się dzieją – podkreśla. W przypadku Polski na ceny wpływ mają także remonty postojowe i awaryjne w polskich elektrowniach węglowych. W poniedziałek według danych TGE ubytki mocy sięgały 12,2 GW, w środę zaś były one 15,5 GW. Lawinowy wzrost cen energii na giełdach wybranych instrumentów nie oznacza automatycznego przełożenia na ceny prądu w gospodarstwach. Urząd Regulacji Energetyki ma do 17 grudnia podjąć decyzję ws. zatwierdzenia taryf na energię na bazie średnich cen z całego roku. Taryfy mogą wzrosnąć o 30–40 proc., co może przełożyć na finalny wzrost ceny energii na rachunku rzędu 12–20 proc. URE ocenia wnioski taryfowe spółek, opierając się na przedłożonych propozycjach, a te trafiły do URE na początku listopada, kiedy cena uprawnień do emisji CO2 była poniżej 60 euro za tonę.

Energetyka
Prąd z kolejnych wiatraków na Bałtyku będzie za drogi? Przemysł ma obawy
Energetyka
Wycena Grenevii budzi wielkie emocje
Energetyka
Podróż PGE z węglem budzi coraz większe wątpliwości rynku
Energetyka
Prezes Sławomir Staszak: Mrożenie cen wpłynęło na działalność Energi
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Energetyka
Ten rok zdecyduje, czy Bruksela da zielone światło dla polskiego atomu
Energetyka
Zielone banki i zaliczki w kryptowalutach, czyli nieoczywiste wyzwania Orlenu