W 2022 r. dojdzie do zmian w prawie, które nie pozostaną bez wpływu na sytuację w branży. Zapytaliśmy „słoneczne" spółki z warszawskiej giełdy, jakie są ich plany i przewidywania dotyczące kolejnego roku.
Zmiany legislacyjne
Nowelizacja ustawy o OZE zakłada, że nowi prosumenci od 1 kwietnia 2022 r. będą rozliczać się na zasadzie net-billingu, zgodnie z którym prosumenci będą sprzedawać nadwyżki energii wprowadzone do sieci po określonej cenie, a za energię pobraną będą płacić jak inni odbiorcy po cenach rynkowych. Warto jednak pamiętać, że wszyscy, którzy staną się prosumentami do 1 kwietnia, będą rozliczani na dotychczasowych zasadach – w systemie opustów – przez 15 lat.
– Oczywiście, rynek musi wyhamować. Bez systemu opustów mikroinstalatorzy nie mają argumentów sprzedażowych. Liczymy na to, że rynek się wyrówna i zejdzie do poziomu 200–250 tys. instalacji domowych rocznie. Wówczas będziemy mogli spokojniej go nasycać, dając realną wartość klientom. Tą wartością będzie wdrożenie kompleksowego tercetu: fotowoltaika, pompa ciepła i magazyn energii, sterowanego sztuczną inteligencją. To dopiero początek rynku nowoczesnej energetyki, a przestrzeni do jego zagospodarowania jest wiele – tłumaczy „Parkietowi" Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.
Dodaje, że w pierwszym kwartale nowego roku spółka będzie realizować usługi w ramach nadal obowiązującego systemu opustów, a swoją propozycję dla rynku w związku z nową ustawą zaprezentuje pod koniec marca 2022 r.
Co dalej?
Stilo Energy, oceniając perspektywy dla rynku fotowoltaiki na 2022 r., stara się zachować możliwie wysoki obiektywizm.