Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.01.2022 05:09 Publikacja: 11.01.2022 05:09
Foto: Adobestock
Ceny uprawnień do emisji CO2 to jedna głównych przyczyn drożejącej energii elektrycznej, zwłaszcza w krajach z dużym wolumenem produkcji opartej na węglu. Dotyczy to szczególnie Polski i Niemiec, które wciąż w dużym stopniu opierają swoje gospodarki na produkcji energii elektrycznej z węgla – odpowiednio w 70 i 22 proc.
Jak wynika z wyliczeń analityków, udział kosztów uprawnień do emisji CO2 w produkcji energii elektrycznej wynosi obecnie 61 proc. Jeszcze rok temu, biorąc pod uwagę uśrednione koszty zakupu uprawnień, stanowiły one o 43 proc. kosztów produkcji energii elektrycznej. Dla porównania jeszcze w 2018 r. było to 14 proc. Poziom powyżej 60 proc. to jednak nie koniec. W kolejnym roku może on sięgnąć ponad 70 proc. – Udział zakupu uprawnień do emisji CO2 w koszcie wytworzenia prądu urósł o 135 proc. rok do roku. Szacujemy, że ceny energii na 2022 r. uwzględniają ceny uprawnień z ub.r. które wynosiły 52 euro. Patrząc jednak na cenę uprawnień, która jest obecnie, to wynosi ona 85 euro. Przekładałby się to na 72-proc. udział w kosztach produkcji energii – podkreślają analitycy Banku Pekao. Ich wyliczenia dotyczą jedynie produkcji energii z węgla kamiennego w starszych blokach energetycznych o mniejszej sprawności. Dotyka to istotnie polskiej energetyki. Mówiąc o emisyjności polskich bloków energetycznych, dla uproszczenia przyjmuje się tonę CO2 na MWh energii. – Każde paliwo jest jednak emisyjne w inny stopniu. Węgiel brunatny odpowiedzialny jest za emisję rzędu 1,1–1,15 t/MWh, nowsze bloki opalane tym paliwem na poziomie powyżej 900 kg/MWh, a nowsze bloki oparte na węglu kamiennym emitują 750 kg/MWh – wylicza Krystian Brymora, analityk DM BDM. W praktyce, biorąc pod uwagę OZE, emisyjność krajowego systemu energetycznego to 0,85 ton CO2 na MWh energii.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Założenia Czystego Ładu Przemysłowego mają pozwolić na obniżenie cen energii i wzrost konkurencyjności przemysłu, ale zdaniem branży i ekspertów są na to niewielkie szanse.
DM BOŚ podtrzymuje negatywne nastawienie do dwóch największych spółek elektroenergetycznych, a więc PGE i Enei ze wskazaniem na sprzedaż akcji. Łukasz Prokopiuk na tle spółek elektroenergetycznych pozytywnie ocenia pozytywnie jedynie Tauron z rekomendacją „kupuj”. Spółka jest najbliższej wypłaty dywidendy.
Europa zbudowała w poprzednim roku 16,4 GW mocy w nowych farmach wiatrowych, a kraje UE 13 GW – wynika z danych WindEurope w podsumowaniu 2024 r. W Polsce wybudowano w tym czasie 0,8 GW nowych mocy w wietrze. To mniej niż w 2023 r. Kurczy się bowiem liczba wolnych terenów, nadających się pod nowe wiatraki przy obowiązującej ustawie wiatrakowej. Wiatr na lądzie pozwolił wyprodukować w Polsce 14 proc. energii.
Założenia Czystego Ładu Przemysłowego, nowej strategii Komisji Europejskiej mają pozwolić na obniżenie cen energii i wzrost konkurencyjności przemysłu UE. Ma temu służyć m.in. osobny pakiet tzw. „przystępnej cenowo energii”. Nie ma w nim żadnych zapisów o złagodzeniu Zielonego Ładu, a jedynie zapowiedzi uelastycznienia niektórych zapisów
Niższe ceny energii w UE oraz wsparcie finansowe dla europejskiego przemysłu i OZE to założenia Czystego Ładu Przemysłowego, nowej strategii Komisji Europejskiej.
Spółka nadal liczy, że rząd zdecyduje się jednak na odstawienie bloków węglowych do zimnej rezerwy. W innym wypadku firma ma już alternatywę.
Amerykański bank Citigroup omyłkowo przelał na konto klienta 81 bilionów dolarów. Klient miał otrzymać jedynie 280 dol. Pomyłka została odkryta po półtorej godzinie przez kontrolera, który zablokował przelew.
Założenia Czystego Ładu Przemysłowego mają pozwolić na obniżenie cen energii i wzrost konkurencyjności przemysłu, ale zdaniem branży i ekspertów są na to niewielkie szanse.
Niemiecka spółka z Grupy BAP kontrolowanej przez Boryszewa zdecydowała o złożeniu do właściwego sądu wniosku o ogłoszenie upadłości.
Podczas piątkowej sesji akcje Kruka znów wyraźnie traciły na wartości, nawet o około 4 proc. Ani więc wyniki, ani konferencja wynikowa windykatora, nie uspokoił inwestorów.
Mimo, iż w piątek kurs akcji największego polskiego ubezpieczyciela lekko tracił, to wcześniej wspiął się na poziomy rekordowe w historii notowań spółki. To reakcja na powołanie nowego prezesa. Rada nadzorcza PZU powierzyła Andrzejowi Klesykowi funkcję prezesa zarządu.
Wyniki producenta urządzeń pomiarowych zostały pozytywnie przyjęte przez inwestorów. Podczas piątkowej sesji kurs akcji spółki zwyżkował nawet o ponad 4 proc.
Inwestorzy w Europie budzą się w fatalnych nastrojach, traci też polski rynek, ale wśród dużych spółek jest jedna, która wyraźnie zyskuje - Dino Polska.
Technologiczna grupa zasygnalizowała jakie zjawiska widzi w styczniu i lutym. Czy biznes wreszcie odbija?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas