Schłodzenie na giełdzie po ustanowieniu rekordów

Miniony tydzień przyniósł korektę notowań. WIG20 spadał w piątek czwartą sesję z rzędu. W przypadku średnich i małych spółek zniżki miały bardziej łagodny charakter. Błyszczała Nvidia.

W przypadku dużych spółek z warszawskiego parkietu nie brakuje ostatnio emocji. Słabsze relatywnie banki oddały pole innym spółkom. W minionym tygodniu po wynikach świetnie radziły sobie Allegro, Cyfrowy Polsat i Pepco. Gorzej poszło natomiast państwowym tuzom: Orlenowi, PZU i KGHM. A że te ostatnie mają większe wagi w WIG20, to indeks notował w piątek czwartą spadkową sesję z rzędu. Indeks schłodził się w pięć sesji od szczytu hossy 2600 pkt w rejon 2520 pkt. Średnia kroczącą z 50 sesji, najbliższe potencjalne wsparcie, jest przy 2470 pkt, czyli podaż ma jeszcze trochę przestrzeni. To czy korekta skończy się nad średnią, zależeć będzie zapewne od sektora bankowego. WIG, który go reprezentuje swoją pięćdziesiątkę przebił, ale w minionym tygodniu na wykresie Pekao pojawiły się wyraźne próby powrotu na ścieżkę wzrostu. Jeśli banki wrócą „na dniach”, 2600 pkt powinno pęknąć szybciej niż 50-sesyjna średnia.

Druga i trzecia linia GPW wyglądały w ostatnich dniach nieco lepiej niż ta pierwsza. mWIG40 i sWIG80 ustanowiły bowiem rekordy wszech czasów, a schłodzenie nastrojów miało zdecydowanie mniejszą skalę. (WIG20 kończył piątek tygodniową stratą przekraczającą 2 proc., a mWIG i sWIG na plusach). W gronie maluchów też jest w czym wybierać. W ostatnich dniach ewidentnie wyróżniali się deweloperzy: Rank Progress, Archicom, czy Dom Development. Nie zawodziły też Benefit Systems, Elektrotim czy XTB, które regularnie ustanawiają nowe szczyty hossy.

Na rynkach zagranicznych hitem tygodnia była środowa publikacja wyników Nvidii. Producent chipów nie zawiódł. W I kwartale jego przychody wyniosły 26 mld USD, czyli o 18 proc. więcej niż w IV kwartale 2023 r. i o 262 proc. więcej niż przed rokiem. To rekordowy kwartalny przychód. Rekord kwartalny padł też na poziomie zysku netto. Nvidia zarobiła bowiem na czysto prawie 14,9 mld dol. Wyniki były lepsze od oczekiwań analityków. W efekcie kurs akcji Nvidii wzrósł w czwartek do rekordowego poziomu 1063,2 USD. Cała Wall Street połowicznie skorzystała na tym entuzjazmie. Indeksy Nasdaq Composite i S&P 500 ustanowiły na początku czwartkowej sesji nowe ATH, ale finalnie zamknęły dzień pod kreską.

Miniony tydzień zapamiętają też fani kryptowalut. Amerykański nadzór zaakceptował bowiem ETF-y na ethereum, czyli drugą po bitcoinie najważniejszą kryptowalutę. Główny altcoin idzie więc śladami „króla”, a cały rynek coraz bardziej się rozpycha w świecie tradycyjnych finansów. Rynek kupował plotki i sprzedawał fakty. Przed decyzją ethereum drożało do prawie 4000 USD, a po decyzji schłodziło się 3630 USD. Bitcoinowi te emocje też się udzieliły. Jeszcze we wtorek rósł w porywach do 72 000 USD, by tydzień kończyć 2500 USD niżej.

W ostatni tydzień maja wchodzimy zatem w układzie łagodnej korekty. Jak na zwiastowane „sell in May...” sytuacja nie wygląda źle. Rynek akcji w Warszawie pozostaje w układzie hossy i na razie nie widać sygnałów jej zakończenia. Wciąż utrzymuje się też rotacja siły między różnymi rynkami, co wspiera długoterminowy byczy scenariusz.