Drugi tydzień marca upłynął na warszawskim parkiecie pod znakiem lekkiej przewagi byków. Naszemu rynkowi sprzyjała atmosfera na zagranicznych rynkach. Niemiecki DAX wyznaczył bowiem historyczne maksimum notowań, podobnie jak wskaźniki z Wall Sreet: S&P 500 i Dow Jones Industrial Average. Powrót do trendu wzrostowego na tych rynkach nie jest zaskoczeniem w kontekście siły byczych argumentów. Prezydent USA Joe Biden w końcu wprowadził wart 1,9 bln USD pakiet fiskalny, a władze Europejskiego Banku Centralnego zasugerowały w czwartek, że nie będą tolerować rosnących rentowności obligacji. Wygląda na to, że zielone światło dla hossy wciąż jest włączone, zarówno od strony fiskalnej, jak i monetarnej. A że nasz rynek jeszcze z historycznymi rekordami się nie „przywitał", to może najwyższy czas wziąć się do roboty?

Indeksowi WIG do historycznego szczytu brakuje niecałe 14 proc. Zanim jednak ruszy w kierunku sufitu, musi pokonać 60 000 pkt. W tym roku zrobił już pod ten pułap trzy podejścia. Dwa pierwsze zakończyły się korektą, a trzecie trwa. Wyjście górą byłoby techniczną zachętą do zwyżek. Wiadomo jednak, że kluczowe jest tutaj zachowanie WIG20. Ten natomiast też ma swoje problemy. Mowa o oporze 2000 pkt. Od kilku tygodniu pułap ten jest barierą nie do przejścia. Wprawdzie w minionym tygodniu została ona naruszona, ale pójść za ciosem się nie udało. Za duże rozbieżności w portfelu, bo albo w górę idą banki, a w dół CD Projekt, albo na odwrót. W efekcie marazm się przedłuża i nie możemy dogonić światowej czołówki. Na plus WIG20 trzeba zapisać to, że 2000 pkt ponownie zaatakował, że przebił 50-sesyjną średnią, że MACD zakręcił w górę nad linią 0 i że RSI wciąż jest w strefie neutralnej. Jak widać AT sprzyja bykom. Nic tylko korzystać...

W segmentach średnich i małych spółek drugi tydzień marca, podobnie jak pierwszy, upłynął pod znakiem stopniowego wychodzenia z układów korekty. Indeks mWIG40 podszedł pod 4450 pkt, a sWIG80 pod 18 000 pkt. Pojawia się ryzyko utworzenia formacji podwójnego, czy też potrójnego jak w przypadku sWIG80 szczytu, ale z uwagi na siłę dominującego trendu racjonalne wydaje się założenie, że to ruch na północ będzie kontynuowany. Zwłaszcza że wspomniane otoczenie zagraniczne daje zielone światło do zakupów, a ostatnie dane o aktywności inwestorów krajowych i ich zyskach za 2020 r. są całkiem imponujące.

Warto dodać na koniec, że większą ostrożność wśród krajowych inwestorów widać na NewConnect. Wskaźnik NCIndex od siedmiu sesji porusza się w bok w wąskim paśmie wahań, wyznaczonym przez średnie z 50 i 200 sesji. Wybicie z tego marazmu powinno zainicjować silniejszy ruch notowań zgodny z kierunkiem wybicia.