Zapoczątkowany ponad roku temu spór między przedsiębiorstwem Państwowe Porty Lotnicze (PPL) a generalnym wykonawcą Terminalu 2 na warszawskim lotnisku Okęcie doczekał się pierwszych rozstrzygnięć. Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej uznał, że PPL mają zwrócić konsorcjum, które realizowało inwestycję – czyli firmom Ferrovial Agroman, Budimex i Estudio Lamela – łącznie ponad 63,6 mln zł. Na notowaną na GPW spółkę przypada 40 proc. tej kwoty (to udział Budimeksu w konsorcjum), czyli ponad 25,4 mln zł.
Spór PPL z hiszpańsko-polskim konsorcjum zapoczątkowało wypowiedzenie przez operatora warszawskiego lotniska w połowie październiku 2007 r. umowy dotyczącej jego rozbudowy. PPL, którym wtórowało Ministerstwo Infrastruktury, obarczało bowiem wykonawców winą za opóźnienia w oddaniu do użytku Terminalu 2.
Choć Ferrovial i Budimex tłumaczyły poślizg czynnikami niezależnymi od konsorcjum, PPL pobrały blisko 54,4 mln zł z ustanowionych przez wykonawców gwarancji bankowych. W styczniu 2008 r. konsorcjum skierowało więc sprawę do sądu arbitrażowego, domagając się zwrotu gwarancji. Wspomniane, korzystne dla pozywających, orzeczenie arbitrażu dotyczy właśnie tej kwestii, a zasądzona kwota obejmuje nie tylko wartość pobranych gwarancji, lecz także 8,8 mln zł odsetek oraz ponad 0,4 mln zł z tytułu opłat arbitrażowych.
Z decyzji tej zadowolenia nie kryje Marek Michałowski, prezes Budimeksu: – Wyrok nie mógł być inny, gdyż sąd opiera się na faktach i dokumentach, a nie na spekulacjach. Świadczy on o tym, że sprawa terminalu nie jest tak bardzo jednoznaczna, jak do tej pory była przedstawiana. Może już czas na poważne rozmowy obu stron sporu?
[srodtytul]Wygrana bitwa, ale wojna wciąż trwa[/srodtytul]