– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy w 2009 r. nie wypracowali zysku netto. Dziś jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretnych wartościach. Chcę jednak uspokoić akcjonariuszy, że nie zapomnieliśmy, jak się zarabia pieniądze w naszym biznesie – mówi „Parkietowi” Radosław Koelner, prezes i akcjonariusz wrocławskiej spółki.
W 2008 roku grupa miała 6,3 mln zł straty netto, przy 631 mln zł sprzedaży. Firma aż czterokrotnie korygowała w dół ubiegłoroczne prognozy. Jej pierwotne szacunki zakładały, że zarobek wyniesie 75 mln zł. Szef spółki nie zraża się faktem, że projekcje finansowe rozminęły się z rzeczywistością i nie wyklucza publikacji planów finansowych na ten rok. – Stale optymalizujemy koszty, również te personalne. To niesie ze sobą określone koszty odpraw. Myślę, że w maju zakończymy ten proces. Wtedy też nie wykluczamy publikacji prognoz – dodaje prezes.Spółka dostrzega w ostatnich tygodniach wzrost zamówień od kontrahentów. Początek roku był jednak słaby. Styczeń i luty okazały się gorsze od tego samego okresu przed rokiem. – W marcu zauważyliśmy poprawę i miesiąc ten był podobny do tego z 2008 r. Bardzo dobry jest dla nas początek kwietnia. Jeśli ten pozytywny trend się utrzyma w kolejnych tygodniach, to nie pozostanie to bez wpływu na nasze wyniki – twierdzi Koelner. Jego zdaniem, I kwartał grupa zakończy na plusie. Przypomnijmy, że w pierwszych trzech miesiącach 2008 roku miała 4,3 mln zł czystego zysku.
Prezes nie spodziewa się istotnych strat z tytułu zabezpieczeń finansowych. Wcześniej sygnalizował, że wycena opcji walutowych w zależnym Śrubeksie obniżyła ubiegłoroczny wynik grupy o 2,2 mln zł, a transakcja zmiany stopy procentowej w spółce matce o 1,9 mln zł. – Atmosfera wokół instrumentów pochodnych jest taka, że w najbliższej przyszłości nie zamierzamy korzystać z ryzykownych zabezpieczeń – informuje prezes Koelner.
Grupa nie planuje przejęć w najbliższym czasie. – Na rynku jest kilka ciekawych firm do kupienia. Dla nas nie jest to teraz priorytet. W tej chwili koncentrujemy się na rozwoju – zapowiada prezes. Spółka wciąż restrukturyzuje przejęte wcześniej spółki: Śrubex i brytyjski Rawlpug (obie mają problemy z rentownością). Ta druga, zdaniem prezesa, ma zakończyć I kwartał zyskiem. Produkcja Rawlpugu w całości została przeniesiona do Polski.
Grupa ponad połowę przychodów wypracowuje z eksportu. Głównym odbiorcą produktów są kraje Unii Europejskiej. – Taka sytuacja się utrzyma, gdyż handel za wschodnią granicą w obecnych warunkach jest zbyt ryzykowny – kończy prezes Koelnera.